Gra LOST RPG

Sol

Akurat wynurzył się z wody, kiedy usłyszał krzyk Simona. Zreagował natychmiast. Obrócił się błyskawicznie i zaczął płynąć w stronę miejsca, skąd - jak mu się wydawało - dochodził dźwięk. Jednak kiedy dopłynął tam, gdzie zamierzał, nie zobaczył ani Simona, ani Michaela. Gdzie jesteś?!

Wilk

Kurwa...
Nie dosc, ze ledwo utrzymywal nieprzytomnego Michaela na powierzchni wody to jeszcze cholerny Sawyer poplynal w niewlasciwym kierunku.
Cholera Sawyer, za wrakiem!!

Sol

Pierdolę to mruknął z irytacją do siebie, płynąc we wskazanym kierunku. W końcu dopłynął do Simona i Michaela. Przytrzymał mężczyznę z jednej strony, odciążając trochę rannego. Teraz musimy znaleźć coś, na czym ożemy dopłynąć do brzegu.

Wilk

Radze sie pospieszyc.
Nie czul juz nawet bolu. Kazda czastka jego ciala wolala o odpoczynek. Wiedzial, ze jesli szybko nie wydostanie sie z wody, bedzie z nim krucho.

Sol

Trzymając Michaela kurczowo za rękę, usiłował przemieścić się w stronę jakiegoś większego fragmentu tratwy. W końcu dopłynął. Wdrapał się pierwszy i odsunął wystarczająco daleko, aby móc za sobą wciągnąć Mike'a. Pchaj go od dołu, ja go będę ciągnął.

Wilk

Robiac pozytek z ostatnich zapasow energii, wepchnal nieprzytomnego Michaela na nadpalony kragment tratwy. Sam wczolgal sie na inny, plywajacy tu obok. Polozyl sie na pozostalosci pokladu i odetchnal z ulga. Bol w ramieniu powrocil.

Sol

Zajebiście mruknął, oddychając z trudem i krztusząc się wodą, którą połknął. Teraz możemy się pobawić w Flinstone'ów, wyciąć sobie otwory na nogi i wiosłować do brzegu wysapał.

Wilk

To ostatnia rzecz jaka chcialbys teraz zrobic.
Odetchnal jeszcze kilka razy i podniosl sie do pozycji siedzacej. Rozdarl koszule w miejscu, gdzie zostal postrzelony i przyjrzal sie dokladnie ranie.
Musze pozbyc sie kuli.

Sol

Żartujesz sobie? Zawsze marzyłem, żeby wbić się w to obcisłe wdzianko Freda odparł, patrząc na niego uważnie. Mimo wytężania wzroku, widział tylko kontury sylwetki.
Ocipiałeś? Teraz, na morzu, kiedy nie widzisz nawet swoich pieprzonych palców?

Wilk

Jesli zrobie to teraz jest sznsa, ze rana szybko sie zasklepi i nie wda sie zakazenie. powiedzial jakby probowal samego siebie przekonac.
Chwycil mocno rekaw i oderwal go od reszty koszuli. Wzial gleboki oddech i, po chwili wahania, wlozyl dwa palce w rane.

Sol

Powodzenia mruknął w odpowiedzi. Jak ci odpadnie ramię, to wtedy będziesz wiedział, czy się coś wdało czy nie.

Wilk

Zacisnal zeby i wrazil palce glebiej. Po kilku przejmujacych steknieciach w koncu namacal kule, chwycil ja w palce i wyciagnal z rany.
Kurwa mac!!

Sol

I jak teraz zatamujesz krwotok, mistrzu? zapytał, podnosząc się do pozycji siedzącej i pilnując, żeby nieprzytomny Michael nie zsunął się z tego, na czym siedzieli. Zatkasz językiem?

Wilk

Niekoniecznie.
Wzial oderwany rekaw i pomagajac sobie zebami, zawiazal go mocno wokol rannego ramienia.

Sol

Gratuluję mruknął. Więc jak już udzieliłeś sobie doskonałej pierwszej pomocy, to co powiesz na małe wiosłowanko?