Gra LOST RPG

Nina

Tratwa, na budowę której poświęciliście ostatnie dni. Macie nadzieję, że wytrzyma i pomoże Wam się wydostać z tej piekielnej wyspy.

Wilk

Wyspa powoli znikala za horyzontem. Simon usiadl na pokladziew cieniu kabiny, zwiesil nogi w kierunku wody i zaczal nucic jakas posepna melodie.

Sal

[Sawyer]
Oparł sie plecami o maszt, stając sie nagle niemym okryzkiem południowoamerykanskiego luzu.
Zabrakło im tylko wojskowej orkiestry dętej. stwierdził z zadowoleniem, obserwując oddalający się brzeg wyspy.
[Sawyer]

Wilk

Przestal nucic, otworzyl jedno oko i spojrzal na Sawyera.
Brakuje jeszcze aparatu. mruknal leniwie.

Sal

[Sawyer]
Nie jestem pewien, czy chielibysmy cie mieć na pamiątkowym zdjeciu. Psułbyś nam efekt wizualny. stwierdził, odchylając głowę w tył i, spod zmrużonych powiek, oberwując słonce.
[Sawyer]

Wilk

Mialem na mysli ciebie. powiedzial nie zwracajac uwagi na docinek Gdyby tylko wiatr wial w druga strone i wlosy zaslonilyby ci twarz, rozkladowka gwarantowana.

Sal

[Sawyer]
Nie musisz mnie uświadamiać, wiem, ze jestem zabojczo meski. odpowiedział z leniwym uśmiechem, odgarniajac opadajace na twarz włosy.
Mozecie mnie wystawić potem jako maskotkę dla prasy zaproponował łaskawie.
[sawyer]

Wilk

Dobry pomysl. przyznal po chwili To od razu zniecheci media i unikniemy rozglosu.

Sal

[Sawu]
Oczywiście, ze zniecheci. potwierdził skwapliwie.
Kto przejmowałby się Pogromcą Świnek i Rodziną z Problemami, mając pod reką kogoś takiego, jak ja?
[sawu]

Wilk

Oh, oczywiscie. Tylko co zrobisz, jak zapytaja cie o nazwisko? usmiechnal sie nieznacznie.

Sal

[sawu]
Nie wiem, jak ty, Piggy, ale ja mam zwyczaj przedstawiania się, kiedy ktoś mnie o to ładnie poprosi.
[sawu]

Wilk

Prychnal cicho.
A wiec pozostaniesz tajemniczym Sawyerem? Tak w ogole to skad to wziales? dodal po chwili Z opakowania platkow sniadaniowych?

Sal

[sawu]
Jak rozumiesz termin 'nie twoja sprawa', Piggy? spytał, obrzucajac go dziwnym spojrzeniem.
[sawu]

Wilk

Wybacz zapomnialem, ze to ty masz tutaj monopol na wpieprzanie nosa w cudze sprawy. powiedzial kasliwie.

Sal

[sawu]
Jak już znajdzie nas jacht pelen cycatych blondynek, poproś je o lecytynę, to pomaga na pamięć. rzucił, wracajac do porpzedniej pozycji.
O ile, oczywiscie, wczesniej nie wyrzucą cię za burtę.
[sawu]