Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:51, 28 Wrz 2006 Temat postu: [Otwarte dla wszystkich]Powrót ekspedycji z dzungli |
|
|
[narracja]
Najpierw spomiędzy drzew wyszedł Steave, za nim Simon. Po upływie pięciu minut z dzungli wychynęła postać Pauline, za nią, ostrożnie i powoli, wysunęła się Nina. Usiedli w miejscu, z którego wyruszyli i obrzucali plażę spojrzeniami pełnymi krytycznej oceny i czegoś charakterystycznego dla żołnierzy powracajacych z wojny do domu.
[koniec narracji]
Pauline rzuciła plecak na ziemię i padła na skrzydło. Słońce prażyło jej w twarz, szum oceanu pomału zaczynał denerwować. Czekała tylko na moment, w którym reszta rozbitków ich zauwazy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 15:54, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina nawet nie zrzuciła plecaka, tylko usiadła na piachu, plecak ją przeważył, tak ze sie polożyła. Jaskinie były o wiele przyjemniejszym miejscem niż ta plaza... zawsze kochała morze, ale nigdy ta miłość nie uwzględniała spania na plaży... Była zmęczona, bolały ją cholernie plecy. Nie chciało jej się wstawać wiec tylko zamknęła oczy i czekała co będzie dalej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 16:34, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke pojawił się błyskawicznie. Na widok Pauline powiedział chłodno NIGDY więcej nie grzeb po moim namiocie, bez mojego WYRAŹNEGZO zaproszenia. Uśmiechnął się chłodno.
A tak poza tym: Znaleźliście coś? Jego głos bł dużo bardziej uprzejmy i ciekawy To ważne informacje, bo musimy jakoś tu przeżyć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 16:53, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina otwarła oczy.
Oczywiście, znaleźliśmy źródło. Mamy wodę, tylko... o Jezu powiedziała podnoszac sie i sciągając plecak. Musimy ją jakoś rozsądnie rozdzielić...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:04, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pauline obrzuciła Luke'a niechetnym spojrzeniem.
Spodziewalam się raczej czegoś w rodzaju 'ah, Polly, dziękuję, ze pomyslałaś o mnie, kiedy szliście po wodę, i zadbałaś o to, bym nie żył o suchym pysku', facet warknęła, po cyzm rzuciła pelcak w jego stronę. Czym chata bogata. Oprócz źródła znaleźliśmy jeszcze jaskinie, całkiem wygodne położenie, o wiele lepsze od tej pieprzonej plazy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 17:10, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
To przypomniało jej o namiocie Alex, z której ona wzięła butelki. Obiecała sobie, że pójdzie do dziewczyny jak najszybciej i powie dlaczego wtargnęła jej do namiotu.
Polly, ma rację. Tam jest chłodno, blisko woda pitna. Zastanawiam się tylko, czy to całkiem bezpieczne miejsce... przygryzła wargę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 17:13, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke uśmiechnął się dziwnie Jaskinie to zawsze świetny pomysł. I jest tam woda, co mówi samo przez się, że wypadałoby tam żyć. Daleko to stąd? Zapytał, spoglądając na nich z ciekawością. Woda pitna była im niezb ędna do życia, a nie będą gonić codziennie z wiaderkami po wodę, lepiej mieć ją na miejscu... A może system kanalizacji? Parsknął śmiechem. Za bardzo przypominał mu się Robinson Kruzoe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:19, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
W zasadzie niedaleko. Ale wiesz, po tym, jak przyneislismy wczoraj tego pieprzonego pilota, reszta nie bedzie chciala się zaglębiac, nawet za pierwsze drzewka. parsknęła Pauline.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 17:20, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina spojrzała na Polly. Dziewczyna miała rację... ale z drugiej strony przecież druga "wodna" wyprawa wróciła w całości.
Poza tym, niektórzy chyba jeszcze liczą na ratunek, i nie będą chcieli opuścić plaży... Dodała Nina.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 17:23, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke kiwnął głową. Wiem, wiem, ale to dla ich dobra. Może niektórzy zrozumieją, ze tam jest woda i że tam mają szanse na przeżycie. Zaklął w duchu i spojrzał na obóz. Nie jest wesoło. Trzeba powiedzieć ludziom... Mają do mnie nieco więcej zaufania, wczoraj pobawiłem się w drwala i ludzie mają tyle drewna, ile zapragną Parsknął śmiechem Ale jeszcze śpią. Ile godzin drogi - Albo ile minut? Dopytywał się nerwowo. Zaprowadzicie mnie tam. Pomyslimy na miejscu i się wrócimy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 17:24, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
O matko... naprawdę chcesz iść tam spowrotem? Tak, teraz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:27, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke, czy ty naprawde myślisz, ze naszym pieprzonym marzeniem jest marsz? spytała. Jesteśmy zmęczeni, głodni, spoceni i śmierdzimy. Człowieku, do cholery jasnej, tez mamy jakieś potrzeby, nie bedziemy latali wte i wewte! Emigracja moż epoczekac do jutra. Powiedziała Pauline, podnosząc plecak i wstajac ze skrzydła. Chodź, porozdzielasz ze mną i z Niną wodę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 17:31, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nie lubię czekać. Musze się dostać tam jak najszybciej. Chcecie porozdzielać wodę? {rzygryzł wargę Znam dobre miejsce. Tam, gdzie są ogniska i skład drewna... Taka nasza "Agora". Można by tam zrobić miejsce odbioru wody. Powiedział stanowczo, po czym zrobił kilka kroków w stronę dżungli.
Mówiłaś, że w jakim kierunku i ile minut? Zapytał, chytrze się uśmiechając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:34, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pauline spojrzała na niego ze złością.
Ja i Simon znaleźliśmy wydeptaną ściezkę. Choelra wie, skąd się wzięła. Idź po niej, aż dojdziesz to cholernie, cholernie wysokich traw. Tak na oko dwa razy takich, jak ty, facet. Przejdź przez nie, cały czas prosto. Jakieś pół godziny powinno ci to zająć, facet. powiedziała. Przez chwile stala i patrzyła na niego, po czym podeszła i wyciągnęła w jego stronę reke. W dłoni trzymała pistolet.
Może ci się przydać, facet
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 17:39, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke uśmiechnał się i wyjął zza pasa nóż. Znow w komplecie Parsknął śmiechem i skinał głową. Po czym spojrzął na Ninę i na Pauline z uśmiechem Dam sobie radę. Zobaczę, co jest w tych jaskiniach i czy w ogóle opłaca się tam żyć. Wam przekazuje kilka informacji: Po pierwsze, wody ma każdy dostać równo, jednak dajcie nieco więcej tej kobiecie, co maiła gorączkę. Joshua, taki koleś, któremu przydzieliłem zadanie rąbania drzewa, też powinien dostać jedną butelke gratis. Mamy również zapalonego wędkarza, Tima, takiego emeryta, który siedzi cąłe dni i łowi ryby w pełbym słońcu. Dajcie mu dodatkową butelkę, bo ładnie się ze swego zadania zobowiązuje. To tyle. Poklepał je po plecach i zamyślił się. A i jeszcze niejaka Jean czy Joan oraz jej mąż, Dave... Im przydzieliłem zadanie zbierania owoców dla całego obozu, oni też załsugują na bonusa. Kiwnął głową i zniknał za drzewami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|