Gra LOST RPG

Sol

O to, że chłopiec nie potrafi sobie poradzić z pogrzebem mruknęła Scarlett, siadając z powrotem pod ścianą.

Każdy powód jest dobry, żeby się pokłócić. Widać, że nie możesz jeszcze nad sobą zapanować, mała rzucił złośliwie w kierunku Niny, chociaż mniej więcej zdawał sobie sprawę z przebiegu sytuacji.
Wrócił do kuchni.

[wychodzi Sawyer]

Troyon

Z kuchni dobiegły odgłosy bójki.
Słyszałyście? - zwróciła się do dziewczyn i pchana ciekawością ruszyła w stronę kuchni.

[wychodzi: Troyon]

Nina

Skineła głową i szybko ruszła za Troy
[wychodzi: Nina]

Sophie Holloway

[wchodzi: Sophie]
Sophie ledwo tu doszła. Osunęła się na podłogę. Oparła się o chłodną ścianę. --tak tu jest lepiej..-- Sophie spokojnie oddychała i uspokajała się powoli.

Sol

Wstała i ruszyła za dziewczynami.

[wychodzi Scarlett]

Nina

[przychodzi: Nin]
Przeszła przez korytarz po omacku trzymajac się ścian. Powietrza...
[wychodzi: Nin]

Sal

[przychodzi: polly]

Oparła się plecami o ścianę i spusciła głowę.
Matt zachował się jak staly bywalec mordobic, Jack cudem uniknął powazniejszych zranien, a ona przejmuje sie duperelami. Zaklęła cicho pod nosem, prychając.

Marshall

[przychodzi Marshall]

Ukucnął pod ścianą, opierając się o nią plecami.
- W porządku? - zapytał.

Sal

Spojrzała na niego nieprzytomnym spojrzeniem.
Nie.

Marshall

Marshall wstał i objął Polly ramieniem.
- Nie ma się czym przejmować, Loczku...

Sophie Holloway

Zobaczyła Polly i Marschalla. Poczuła się lekko niezręcznie , więc poszła.
[wychodzi: Sophie]

Sol

[przylazi sawu]

Przeszedł przez korytarz dosyc szybkim krokiem, nie zwracajac uwagi na polly i marshalla.

[wylazi sawu]

Sal

Wiem. mruknęla, obejmując go w pasie i opierając policzek na jego ramieniu.

Marshall

Pocałował Polly w czuprynę i mruknął:
- A jak chciałem zlać smarka, to mi nie pozwoliliście...

Sal

Nie miales wtedy powodu. A zresztą - tu nawet nie chodzi o tego pieprzonego gowniarza. mruknęła, rzucając niechętne spojrzenie w stronę kuchni.