Gra LOST RPG

Sal

Tętnica Any, jak zresztą sama Ana, nie dawała znaku zycia.

Sol

Sawyer tymczasem podbiegł do Libby i już miał sprawdzać, czy dziewczyna również jest nieżywa na śmierć, kiedy to wyżej wspomniana zabulgotała krwią.
- Ona żyje! - krzyknął.

Nina

Przygryzła wargę i pokręciła głową na pytające spojrzenie Jacka. Starała się nie patrzeć na śmiertelną ranę w sercu dziewczyny, bo i tak było jej już słabo.

Zakrztusiła się krwią i wypluła ją, która to krew fontanną oblała Sawyera.

Troyon

Od razu znalazł się przy Libby, tamując jej krwotok rękoma i rozglądając się za pomocną parą rąk.

Podszedł do Mike'a.

[nar]Mike spojrzał na Libby z wyrazem przerażenia wypisanym na twarzy.[/nar]

-Libby żyje, będzie dobrze. - mruknął Murphy pocieszająco.

Sol

Spojrzał na swoją klatkę piersiową, która wyglądała, jakby dopiero co zanurzył ją w czerwonej farbie. Nie przejął się tym jednak i kręcił się w pobliżu Libby, patrząc, czy faktycznie nadal żyje.

Nina

Przełknęła ślinę, pokonała mdłości i własną słabość, zostawiła nieżywą Anę i podeszła do Jacka, nic nie mówiąc, czekajac aż powie jej, co ma robić.

Troyon

-Opatrunki, Szybko. - zwrócił się do Niny, wziął Libby na ręce i poniósł do sypialni.

[wychodzi: Jack]

Pomógł wstać Mike'owi i przenieść się do salonu.

[wychodzą: Marf, Mike]

Sol

Fakt, że Libby na niego napluła sprawił, że Sawyer chciał wiedzieć, co z nią będzie, toteż poszedł za Jackiem.

[wychodzi Sawyer]

Sol

Fakt, że Libby na niego napluła sprawił, że Sawyer chciał wiedzieć, co z nią będzie, toteż poszedł za Jackiem.

[wychodzi Sawyer]

Nina

Nie mówiąc nic, wypadła z korytarza i wpadła do salonu.
[wychodzi: Nina]

Sol

[przychodzi Sawyer]

Przystanął w korytarzu, parząc na ciało Any. Nigdy za nią nie przepadał, ba, 'nie przepadał' to wręcz eufemizm w tym przypadku. Sawyer jej nie znosił i wiedział, że jest to uczucie w pełni odwzajemnione.
Jakkolwiek ironiczne wydawało mu się to, że jeszcze kilka dni temu była całkiem żywa (--Jak cholernie żywa-- przemknęło mu przez myśl, kiedy przypomniał sobie całe wydarzenie w dżungli), a teraz leży sobie w korytarzu i cieknie.
Otrząsnął się, wziął jej ciało na ręce i zaniósł do zbrojowni.

[wychodzi Sawyer i Ana na rękach]

Sol

[przechodzą Nina, Sawyer]

Przeszli.

Sol

[przechodzą Sawyer, Nina, Maryjki]

Znowu przeszli.

Sol

[przechodzi Sawyer]

Zadecydował, że straszenie ludzi zakrwawioną klatką piersiową nie jest niczym mądrym w takiej sytuacji, więc najpierw poszedł do łazienki.

Troyon

Stanął na korytarzu z Aną na rękach i czekał na Sawyera.