Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Pią 16:29, 09 Mar 2007 Temat postu:

Otwarła usta, chcąc odpowiedzieć Scarlett, że taka sytuacja jest równie mało prawdopodobna jak nagłe obudzenie Sawyera, kiedy blondyn dotąd leżący prawie bez ruchu, poruszył się i zrzucił z siebie kołdrę.
Nachyliła się do twarzy męzczyzny, chcąc zrozumiec co mamrocze i ze zmarszczonym czołem zerknęła na Scarlett
Co on mówił?

Sol · Wysłany: Pią 16:33, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Jak dla mnie - zaczęła powoli, przysłuchując się, w razie gdyby mężczyzna powiedział coś jeszcze - to brzmi jak twoje imię - dokończyła.

Jakby dla potwierdzenia, usta Sawyera kolejny raz się poruszyły. To, co powiedział, było tak ciche, że naprawdę trzeba było wytężyć słuch, żeby je usłyszeć - ale tym razem nie było wątpliwości co do tego, że powiedział "Nina".

Nina · Wysłany: Pią 16:38, 09 Mar 2007 Temat postu:

Kaciki ust Niny automatycznie uniosły się do góry.
To znaczy, że niedługo się obudzi. szepnęła sama do siebie, podniosła z podłogi kołdrę i przykryła nią Sawyera. Odsunęła mu z czoła delikatnym ruchem za długie blond włosy i czułym gestem pogładziła go po policzku, uśmiechajac się do nieprzytomnego. Nie zwracała już nawet uwagi na to, że Scarlett siedzi obok i widzi jej stosunek do Sawyera.

Sol · Wysłany: Pią 16:40, 09 Mar 2007 Temat postu:

Przewróciła oczami.
- I myślę, że to znaczy, że bardzo chce, żebyś się obok niego położyła i była równie wypoczęta jak on, kiedy się obudzi.

Nina · Wysłany: Pią 16:44, 09 Mar 2007 Temat postu:

Oczywiście, nieprzytomny facet myślący logicznie i trzeźwo. Jasne, Scaru, jasne. przyznała z kpiącym uśmiechem.

Sol · Wysłany: Pią 16:46, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Jesteś niemożliwa - westchnęła, patrząc na Ninę z politowaniem. - Nie chcę cię martwić, ale z twojego wyrazu twarzy wynika, że jeśli zaszłaby taka potrzeba, to mogłabyś się nawet położyć pod tym łóżkiem, byleby on tylko wyzdrowiał. Nie wiem, czy o tym słyszałaś, ale czasami się mówi, że jak człowiek ma obok siebie kogoś, na kim mu zależy, to szybciej dochodzi do siebie.

Nina · Wysłany: Pią 16:50, 09 Mar 2007 Temat postu:

Ty jesteś niemozliwa dużo bardziej, kobieto. westchnęła. Skoro juz wyciągasz jakies tam wnioski, mniej lub bardziej trafne, proszę cię, zachowuj je dla siebie... odparła podnosząc się z podłogi i siadając na wolnym brzegu łóżka. Rozprostowała sobie zdrętwiałą nogę.

Sol · Wysłany: Pią 16:52, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Możliwe - odparła, wzruszając ramionami. - I nie, nie będę ich zachowywała dla siebie, skoro taka jest prawda. Chyba, że mi zaprzeczysz. Zaprzeczysz?

Nina · Wysłany: Pią 16:53, 09 Mar 2007 Temat postu:

Jestem zmęczona. odparła, na potwierdzenie swoich słów ziewając. Może zostawisz psychoanalizy i tego typu sprawy na jutro? podsunęła z lekkim uśmiechem.

Sol · Wysłany: Pią 16:55, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Jak jesteś zmęczona, to tym bardziej ci się przyda ciepłe, wygodnie łóżko - odparła ze złośliwym uśmiechem. - Z ciepłym i wygodnym Sawyerem w środku.

Nina · Wysłany: Pią 21:39, 09 Mar 2007 Temat postu:

Ale się przyczepiłaś, skarbie. powiedziała do Scar z lekkim usmiechem. Jak będzie tak daleko, że poczuję iż od uśnięcia dzielą mnie minuty, wtedy na szybko znajdę jakieś lokum, chociażby na siedząco.

Sol · Wysłany: Pią 21:45, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Nie uczepiłam się - wzruszyła ramionami. - Ale okej, jak wolisz...

Nina · Wysłany: Pią 21:51, 09 Mar 2007 Temat postu:

W momencie gdy usiadła na łóżku, spostrzegła że faktycznie jest i miękkie i ciepłe. Natychmiast nabrała ochoty na wtulenie się w poduszkę i ewentualnie w bok Sawyera, jednak nadal wydawało jej się to conajmniej nie na miejscu. Podniosła nogi do góry najpierw zrzuciwszy buty, oparła się plecami o stelaż w nogach łożka i skuliła na nim.
Może jednak rozpatrzysz perspektywę wtrynienia się do łózka Simonowi? zapytała Scar, lekko i leniwie sie uśmiechając.

Sol · Wysłany: Pią 21:55, 09 Mar 2007 Temat postu:

- Nie wiem, czy nie wolę dolnego - odparła przekornie.

Nina · Wysłany: Pią 21:58, 09 Mar 2007 Temat postu:

Narazie ja na nim siedzę i nie chce mi się schodzić, więc jakkolwiek dwójka na tym łóżku jest do zniesienia, tak w trójkę mogłoby nam być niewygodnie. Szeczgólnie jemu. wskazała skinieniem głowy na Sawyera. Tymbardziej nie będzie mógł przezyć gdy już się obudzi, że spał z dwoma kobietami w jednym łóżku a lubiący płatać figle los sprawił, że był wtedy nieprzytomny. powiedziała, uśmiechając się krzywo.