Gra LOST RPG

Troyon

-Sawyer, Nina z tobą pójdzie. Chce żebyś dał mi morfinę. - powiedział grobowym tonem.

Sol

- Do tego nie potrzeba dwojga ludzi - powiedział, wiedząc, do czego zmierza Jack.

Troyon

-Nina pójdzie z tobą. - powiedział stanowczo.

Nina

Jack, ale właściwie to racja. Bardziej przydam ci się tutaj, po co mam iść? powiedziała po chwili.

Sol

- Jacko wie, że heroinę trzymam razem z bronią. Więc albo pokażę ci, gdzie ona jest, albo pozwolę biednej Libby cierpieć. Mam rację, doktorku? - wszystko wypowiedział gorzko-kpiącym tonem.

Troyon

-Właśnie tak. - odparł chłodno.

Nina

Spojrzała tylko na Sawyera, szeroko otwartymi oczami, po czym przeniosła wzrok na Jacka i stała dalej, bez słowa.

Sol

Nawet jego skurwysyństwo nie sięgało tak daleko. Zmierzył Jacka chłodnym, opanowanym spojrzeniem.
- Chodźmy, mała - powiedział tylko, odwracając się i wychodząc z sypialni.

[wychodzi Sawyer]

Nina

Wbiła wzrok w podłogę i ruszyła za nim.
[wychodzi: Nina]

Troyon

Westchnął i usiadł przy łóżku.

Nina

Nagle Libby otworzyła oczy szeroko, zachrypiała z bólu i uniosła lekko górną połowę ciała.
Michael! powiedziała głośno i chciała dodać coś jeszcze, ale z jej ust wydobywały się tylko pełne bólu mrukniecia.

Troyon

Podskoczył do niej i pogładził uspokajająco po głowie.
-Już dobrze, wszystko będzie dobrze. Michaelowi nic nie jest, wszystko w porządku. - powiedział cicho.

Nina

Pokręciła głową i chciała powiedzieć: 'To on strzelał', ale nie miała sił. Opadła z powrotem na poduszkę.

Troyon

Zmarszczył czoło i westchnął ciężko.

Sol

[przychodzą Nina, Sawyer, Maryjka]

Bez słowa podał Jackowi figurkę.