Gra LOST RPG

Sal

Wąski, ciemny pokój za pancernymi drzwiami z zamkiem na szyfr.
Kilka ułożonych w równym rzadku na podpórkach strzelb myśliwskich, tyleż rewolwerów, pistoletów o najróżniejszych kalibrach. W szufladach - opakowania z nabojami, rzeczy potrzebne do przeczyszczania broni.
Słowem - raj dla strzelca.

Marshall

[przychodzi Marshall]
Marshall, jak zwykle, pierwszy trafił w miejsce, które najbardziej pasowało do bad boya.
Uśmiechnął się szeroko, wziął ręce po pistolecie, sprawnie sprawdził magazynki i poszedł pochwalić się znaleziskiem.
[wychodzi marshall]

MatthewBlue

[przychodzi Matthew]

--Cholera zamknięte--

[wychodzi Matthew]

Wilk

[przypominam, ze zbrojownia jest zamknieta, a kombinacje do zamka znaja tylk, wg pani admin, Jack i Simon. nie mozna do niej tak po prostu wejsc]

Sal · Wysłany: Sob 19:29, 24 Mar 2007 Temat postu:

[przychodza: polly nin]

Witamy w raju. powiedziała z zadowoleniem, wchodząc za Nina do zbrojowni.

Nina · Wysłany: Sob 19:32, 24 Mar 2007 Temat postu:

Przymknęła drzwi w ten sposób, żeby ktoś idący korytarzem nie widział, że są otwarte.
Rozejrzała się dookoła i od razu wybrała dobra dla siebie broń. Wybór padł na Berettę (chwała twórcom, którzy raczyli wygrawerować małymi literkami na rękojeści nazwę). Nina bezzwłocznie wzięła broń do ręki i powiedziała do Pauline
Biorę tą.

Sal · Wysłany: Sob 19:34, 24 Mar 2007 Temat postu:

Polly sięgnęła po jakiś kobiecych rozmiarów dziewieciomilimetrowiec.
Gdzie są schowane naboje? spytała, rozglądajac się wokół.

Nina · Wysłany: Sob 19:36, 24 Mar 2007 Temat postu:

Otworzyła szuflady i o mało nie zemdlała. Jakim cudem znajdzie teraz naboje do tej cholernej pukawki którą sobie wybrała, wśród tak różnych rodzajów.?
Tutaj. mruknęła, szukając wzrokiem pudełka z nazwą 'swojego' pistoletu.

Sal · Wysłany: Sob 19:38, 24 Mar 2007 Temat postu:

Te są twoje. mruknęła, sprawnym ruchem podając ninie pudelko z nabojami.
A te moje. mruknęła, wyjmując drugie.

Nina · Wysłany: Sob 19:41, 24 Mar 2007 Temat postu:

Odetchnęłaby z ulgą, gdyby to nie było zbyt podejrzane.
Dzięki. odparła, przyglądając sie broni raz jeszcze, po czym chowając ją za pasek. Wsadziła pudełeczko z nabojami do kieszeni bluzy i podniosła wzrok na Pauline.
Musimy odejść kawałek w dżunglę, nie będziemy siać popłochu przy samym obozie.

Sal · Wysłany: Sob 19:43, 24 Mar 2007 Temat postu:

Schowała swoje naboje do własnej kieszeni własnej bluzy, pistolet - podobnie jak Nina - za pasek.
To chyba logicznie, kochana. Chyba, ze chcemy kogoś postrzelić. Chemy? spojrzała pytajaco na Ninę, zamykajac szufladę z nabojami.

Nina · Wysłany: Sob 19:48, 24 Mar 2007 Temat postu:

Chwilę się zastanowiła. Ci których byśmy chciały, mają już za sobą postrzały na tej wyspie, wiec chyba nie chcemy. odparła powoli.

Sal · Wysłany: Sob 19:51, 24 Mar 2007 Temat postu:

Szkdoa. westchnęła. Drzewa nie beda się wiły w konwulsjach.

Nina · Wysłany: Sob 19:52, 24 Mar 2007 Temat postu:

Prychnęła nerwowo. Dobra sadystko, chodźmy już, zanim ktoś nas tu znajdzie. powiedziała, sprawdzając czy pistolet za paskiem jest przykryty.

Sal · Wysłany: Sob 19:54, 24 Mar 2007 Temat postu:

To chodz. powiedziala, wychodzac ze zbrojowni, a nastepnie - z bunkra.

[wychodza: polly, nin]

[wyprowadzisz je gdzies w dzungle?^^]