Gra LOST RPG

Granmor

Jeff wszedł do pracowni, zrobił sobie jedzenie. Po posiłku, wrócił do rysowania plaży. Wtedy zobaczył jasną stronę spalenia starych prac- ma mniej gratów.

Granmor

Jeff postanowił że wyruszy na wyprawę... teraz...
Wziął swój szkicownik, notatnik, jedzenie, wodę,alkohol, kilka ubrań, świeczki i zapałki. Zapakował wszystko do plecaka, udał sie w stronę dżungli.

[wychodzi Jeff, na wyprawę, wieczorem, tylko artysta na coś takiego wpadnie]

Granmor

[wchodzi Charlie]

-Hej, stary. - powiedział pogodnie Charlie wchodząc do pracowni. Jeffa nie było w środku, rozejrzał się dookoła. Łóżko nie było posprzątane, Charlie westchnął cicho i poszedł się przejść.

[wychodzi Charlie]

Granmor

[wchodzi Jeff]

Jeff nigdy by nie podejrzewał że będzie czuł pewną ulgę, gdy wróci do swojej pracowni. Chyba po prostu zaakceptował to, ze to jest jego nowy dom.
Położył plecak na łóżku, po czym wyszedł na zewnątrz.

[wychodzi Jeff]

Granmor

[wchodzi Jeff]

Jeff wrócił, to się przebrał. Następnie spojrzał na swój telefon komórkowy.. Westchnął głośno, próbując coś z nim zrobić, jednak za cholerę mu się nie udało. Położył go na prowizorycznej szafeczce [tej samej gdzie trzymał świeczki] i usiadł na łóżku, szkicując kolejny rysunek.

Granmor

W końcu skończył rysować, odłożył szkicownik na kultową szafeczkę. Rozpalił ognisko w pracowni, postanowił sobie coś ugotować.
Usiadł na łóżku, obserwując skwierczące na ogniu mięsko.

Granmor

Jeff zjadł co miał zjeść i wyszedł z DOMU.

[wychodzi Jeff]

Granmor

**Rano**

Jeff obudził się jak zwykle, skoro świt. Napił się wody i zjadł prowizoryczny posiłek. Pok rótkiej pracy nad nowym obrazem, wychodzi.

[wychodzi Jeff, włącza alarm w domu]

Granmor

[wchodzi Jeff]

Jeff przyszedł do namiotu, zjadł jakąś przekąskę, popił alkoholem i poszedł nynać.

Granmor

**Rano**

Jeff wstałjak zwykle z samego rana, przetarł oczy i napił się wody. Postanowił [ prawdopodobnie z nudów] że dzisiejszy dzień znowu spędzi "poza domem".

[wychodzi Jeff]

Granmor

[wchodzi Jeff]

Po jakimś tam czasie wrócić aby odpocząć. Napił sie wody i coś zjadł.

Granmor

Jeff chwycił za swój rysownik, usiadł przed pracownią i dalej pracował nad obrazem.

Granmor

Jeff znowu się zaczął nudzić, odłożył szkicownik na swoją półeczkę i poszedł w siną dal... nie, ta dal była zielona, bo to dżungla.

[wychodzi Jeff]

Granmor

**Następny dzień**

Jeff postanowił znowu wyruszyć na małą wyprawę, spakował co mu było potrzebne do plecaka. Wziął także na wszelki wypadek swój telefon - który mimo oszczędzania go, niedługo powinien się wyłączyć z powodu baterii....

[wychodzi Jeff]

Granmor

[przykulał Jeff]

Przykulał się, już bez strzały. Padł na łóżko i zasnął.