Gra LOST RPG

Granmor

-Jasne że byłem, ale wydawało mi się to miejscem dla zamkniętej grupy. - Jeff uśmiechnąl sie lekko - A przynajmniej tak mi zasugerowali.

Troyon

-Nie przejmuj się, każdy może przyjść do bunkra -zapewniła-Mówiłeś coś o pomocy, co miałeś na myśli?

Granmor

-Miałem na myśli te zapasy, ale skoro każdy może.. to możesz mi inaczej pomóc... powiedzmy, że będziesz w różnych rozmowach przypadkowo wsominała o imprezie.

Jeff mrugnął figlarnie powieką, po czym pokazał palcem owoce - chcesz coś przegryźć?

Troyon

-Mam namawiać ludzi, żeby przyszli się bawić? -uśmiechnęła się szeroko -Da się zrobić, tylko powiedz mi kiedy zamierzasz tę imprezę urządzić.
Za owoce podziękowała, gardło znów ją bolało i chyba nie byłaby w stanie niczego przełknąć.

Granmor

-Jeżli liczysz na datę w następny Poniedziałek, to chyba jest 14-sty, to się przeliczysz. - Jeff uśmiechnął się szeroko, po czym dodał poważnie. --Za kilka dni.. powiedzmy za da, wieczorem... zresztą, przeciez będzie widać kiedy. - Jeff znów zażartował.

Troyon

-W poniedziałek jestem zajęta -wyszczerzyła zęby-Świetnie, to jesteśmy umówieni, gdybyś czegoś jeszcze potrzebował to daj mi znać. A ja będę powoli wracać do siebie, bo inaczej możesz mieć tu trupa -zażartowała.

Granmor

-Trupa? To....fascynujące. - powiedział z podziwem Jeff --Ciekawa metafora.. aż tak źle się czujesz?

Troyon

-Nic fascynującego w moich zwłokach by nie było -zauważyła, udając powagę-Przeziębiłam się i czuję się koszmarnie, tylko tyle-dodała po chwili.

Granmor

-Nie ciekawie... lepiej odpocznij, potrzebujesz sił na imprezę. - Jeff uśmiechnął się szeroko.

Troyon

Uśmiechnęła się do niego i wstała.
-Alkohol jest na najwyższych półkach -puściła do niego oczko i wyszła.

[wychodzi: Troy]

Granmor

**PO PRZESKOKU**

Jeff przygotował stolik "kuchenny", po czym udał się do bunkra.

Granmor

[wchodzi Jeff]

Jeff wrócił do namiotu, postanowił po raz drugi zabawić się w Desperate house-rozbitka. Położył piwa, wina i whisky w ciemnym miejscu, tak samo jak słodycze. Za to resztę jedzenia postanowił przygotować już teraz.

Granmor

Jakiś czas później, Jeff zrobił sobie przerwę, wział jakieś czasopismo, położył się na prowizorycznym łóżku. Poczytał sobie artykuł, potem postanowił namalować nowy obraz.

Granmor

Jeff wstał, zobaczył swoją "przyjaciółkę" która akurat pływała w morzu, pomyślał że warto z nią pogadać - po co mu wrogowie.

[wychodzi Jeff]

Granmor

[wchodzi Jeff]

Zamknął oczy, padając na łóżko. Wypił nieco wody, z butelki. Postanowił się przespać... Nawet nie pamiętał co się stało, po prostu, urwał mu się film.