Gra LOST RPG

Wilk · Wysłany: Pon 21:11, 12 Mar 2007 Temat postu:

Czyz szczerosc nie jest zaleta? zapytal usmiechajac sie polgebkiem.

Sal · Wysłany: Pon 21:13, 12 Mar 2007 Temat postu:

Widzisz gdzies tu szczerość? Polly rozejrzała się wokł siebie, przezornie zaglądac nawet pod stopy.
Bo ja nie.

Wilk · Wysłany: Pon 21:15, 12 Mar 2007 Temat postu:

Sa rozne rodzaje szczerosci. wytlumaczyl cierpliwie To jak sie czujesz mam gdzies, wiec daje ci to do zrozumienia.

Sal · Wysłany: Pon 21:16, 12 Mar 2007 Temat postu:

Oczywscie. parsknęła.

Wilk · Wysłany: Pon 21:20, 12 Mar 2007 Temat postu:

Jakos nie widze powodu dla ktorego mialbym sie przejmowac twoim dyskomfortem w obecnosci, jak to ujelas, swiruski z bronia.
Ta rozmowa powoli go nudzila. Zwlasza, ze Polly przejawiala zbytnia jak na jego gust pewnosc siebie.

Sal · Wysłany: Pon 21:23, 12 Mar 2007 Temat postu:

Z tego samego powodu, dla ktorego ja starałam się jakoś ułożyc kontakty miedzy nami. Przeszłość.
Mówiła juz w zasadzie całkiem spokojnie. Zdazyła zauwazyć, ze im bardziej jest wyciszona, tym mniejsze pole manewru ma Simon. Żerował zazwyczaj na jej rozbchanej wścieklosci i tym podobnych, nie byl rpzyzwyczajony do szukania punktow zaczepienia w jej spokoju.
Simon, nie ruszę sie stąd, dopoki nie pojdziesz do tej pieprzonej kobiety i nie zabierzesz jej pistoletu. I mówie to najzupelniej poważnie.

Wilk · Wysłany: Pon 21:26, 12 Mar 2007 Temat postu:

Cos ci sie chyba pomieszalo.
Jej opanowanie zaczynalo go irytowac.
To wlasnie ze wzgledu na przeszlosc gowno mnie obchodza twoje uczucia. Radze usiasc w cieniu.

Sal · Wysłany: Pon 21:28, 12 Mar 2007 Temat postu:

Zacisnęła zęby. Role chyba zaczynały sie dowracac - trudne do utrzymania opanowanie dawało jej rpzewage.
Pójdź do Any, i zabierz jej tne pieprzony pistolet, prosze. powtórzyła, wystukując jakiś dziwaczny rytm na ramieniu.

Wilk · Wysłany: Pon 21:34, 12 Mar 2007 Temat postu:

Opanowana Polly stanowczo nie byla tym, co tygryski lubia najbardziej.
Pomysle nad tym w wolnej chwili.

Sal · Wysłany: Pon 21:35, 12 Mar 2007 Temat postu:

Poyślisz. Nad. tym. Teraz. przesylabizowała ze stoickim spokojem, czując, ze jeszcze moment, i po prostu rzuci się na Simona z pięsciami.

Wilk · Wysłany: Pon 21:38, 12 Mar 2007 Temat postu:

--Tej kobiecie kompletnie odbilo...--
To jakis zart tak? Pomijajac fakt, ze nie masz absolutnie zadnego prawa do wydawania mi polecen, moglabys czasem pomyslec.

Sal · Wysłany: Pon 21:41, 12 Mar 2007 Temat postu:

Za to ty masz absolutne prawo do wszystkiego, zgadłam? przechyliła głowę na bok, zupełnie tak, jakby to była normalna, letnia konwersacja.
W srodku aż wrzała.

Wilk · Wysłany: Pon 21:45, 12 Mar 2007 Temat postu:

Widze, ze ty wcale nie lapiesz.
O ile Polly przejawiala juz oznaki skrajnego zdenerwowania typu pulsujaca na skroni zyla, jemu zachowanie spokoju przychodzilo bez wiekszego problemu.
Pozwol, ze ujme to jasniej. Im bardziej sie produkujesz tym wieksza z tej konwersacji czerpie przyjemnosc.

Sal · Wysłany: Pon 21:47, 12 Mar 2007 Temat postu:

Wiec czemu mam cie pozbawiać tej przyjemnosci? spytała, uśmiechając sie kasliwie.
Postoję tu i poczekam, az raczysz ruszyć swój władczy tyłek do Any i zabierzesz jej pistolet.

Wilk · Wysłany: Pon 21:48, 12 Mar 2007 Temat postu:

Wiec sobie poczekasz.
Podniosl z ziemi siekiere i zaczal rabac bambus, ktory w przyszlosci mial zostac sciana jego niby-chatki.