Gra LOST RPG

Nina

- Przesadzasz - oznajmiła pogodnie. - Wstawaj, trzeba się rozruszać - dodała, siadając i przeciagając się.

Wilk

Usmiechnal sie polgebkiem.
Nie trzeba wstawac by sie rozruszac.

Nina

- Trzeba - wyszczerzyła się. - W naszym przypadku trzeba.

Wilk

Westchnal.
Obawialem sie, ze to powiesz.
Pochylil sie do przodu i zaklal cicho.
Cholera, jestem skonstnialy.

Nina

- Co z ciebie za facet? Marudzisz i marudzisz... - powiedziała wesoło, chociaż sama też była zmarznięta na kość.

Wilk

Wychodzi na to, ze marudny.
Opadl z powrotem do pozycji polsiedzacej.
Ty mialas przynajmniej ten sweter.

Nina

- Mówisz, jakbyś to ty mnie nim przykrył, a tymczasem to ja sama, śpiąca sobie go znalazłam. Chyba...

Wilk

Nie wiem, nie pamietam. przyznal szczerze Obie opcje sa prawdopodobne.

Nina

- Aha - powiedziała bardzo elokwentnie. - To co, jakiś poranny jogging, śniadanie, czy chcesz iść z powrotem spać?

Wilk

Jest zimno, jest niewygodnie i cholernie bolesnie. poskarzyl sie Nie zasne.

Nina

- Biedny mały Simon... - powiedziała, rozmasowując sobie łydkę, w której złapał ją skurcz po przeleżeniu w pozycji embrionalnej kilku godzin.

Wilk

Wiekszy od ciebie. powiedzial od razu Jogging odpada, proponuje spacer.

Nina

- Jestem za, a nawet przeciw - uśmiechnęła się, jednak nie wstając póki co, bo nie skurcz to uniemożliwiał.

Wilk

Moze bardziej przeciw. dodal prostujac nogi.

Nina

- Bardziej za - pokiwała łebkiem. - Muszę coś zjeść, jeśli nie chcę żeby ktoś musiał mnie reanimować.