Gra LOST RPG

Sol

Jęknął za nim coś bliżej nieokreślonego i zacisnął oczy.

Sol

Po godzinie stwierdził, że poszuka pomocy w gorącej kawie.

[wytacza się Sam]

Sol

[przychodzi Sam]

Przyszedł, położył mokre ciuchy w kąt, postanawiając je przeprać następnego dnia w słodkiej wodzie, usiadł na posłaniu i po chwili już spał.

Nina

[przychodzi: Dean]
Ej, stary, śpisz? zapytał mało delikatnie i głośno, wkraczajac do namiotu.

Sol

Spał, ale płytko, wobec czego Dean poruszający się jak słoń w składzie porcelany i mówiący co najmniej o ton za wysoko go obudził.
- Już nie - wymamrotał, podnosząc się.

Nina

Jak się czujesz, imprezowiczu? zapytał wesoło, wciąż takim głosem, jak przekrzykiwał grającą głośno muzykę.

Sol

- Na tyle dobrze, że możesz sobie odpuścić darcie się - skrzywił się.

Nina

Oj, wybacz. zniżył odrobinę głos. Masz jakieś lusterko? zapytał, zmieniając nagle temat.

Sol

Popatrzył na niego jak na idiotę.
- Tak, oczywiście. Nie pamiętasz, że wiozłem ze sobą całą walizkę zwierciadeł?

Nina

Pamiętam. Miałem nadzieje, że któreś ocalało z katastrofy. odbił piłeczkę.

Sol

- Wszystkie wpadły do morza.

Nina

W sumie lepiej do morza, niż gdyby się potrzaskały. Czujesz siedem lat pecha i takich kaców jak dzis? uśmeichnął się złośliwie.

Sol

- Dean - powiedział ostrzegawczym tonem.

Nina

Sam? udał, że nie załapał.

Sol

Pokręcił głową.
- Przyszedłeś pogadać czy truć nad uchem?