Gra LOST RPG

Nina

- Sam się pocałuj, zaraz po tym jak wstaniesz - odparł na poziomie, wisząc na Samem jak kat nad dobrą duszą.

Sol

- Ja nie mam - odparł Sam-mam-pięć-lat-i-zdarza-mi-się-ssać-kciuka-Winchester.

Nina

- Jak będziesz spał nie pod kocem, to się nabawisz. Wstawaj, mieczaku, prawie południe - zrzędził Dean.

Sol

W końcu skapitulował i podniósł się do pozycji siedzącej.
- I co, niby mam uwierzyć, że obudziłeś mnie, żebym załapał się na śniadanie?

Nina

- Obudziłem cię, bo za długo spałeś. A to niezdrowe - skłamał. Tak naprawdę obudził Sama, bo wiedział że małego braciszka to wkurzy.

Sol

- A świstak siedzi... - mruknął.

Nina

- Podnoś dupsko i... Umyj się, zanim wyjdziesz do ludzi - zmarszczył lekko nos, ostatkiem sił powstrzymując się, żeby nie parsknąć śmiechem.

Sol

- Idź. Stąd - powiedział, groźnie marszcząc oczka.

Nina

Jakoś powstrzymał się od posłania mu całusa.
- Czekamy na ciebie. Umytego - rzucił i zadowolony z siebie wyszedł.
[wychodzi: Dean]

Sol

Pokręcił głową z niedowierzaniem, zebrał potrzebne rzeczy i poszedł się umyć, a następnie do kuchni.

[wychodzi Samuś]

Sol

[wraca Sam]

Wrócił i położył się spaćku.