Gra LOST RPG

Nina

Znalazła sobie jakiś stary namiot na obrzeżach obozu i usiadła sobie pod daszkiem. Była naprawdę zmęczona, a poza tym lekko wyprowadzona z równowagi.

Nina

Siedziała sobie, po czym doszła do wniosku, że pora się położyć. Położyła się więc.
[przechodzi obok: Eden]
W związku z rozmową o blondynie, postanowiła sprawdzić co porabia Inna. Pogwizdując i udając, że podziwia gwiazdy, przeszła obok jej namiotu, święcie przekonana, że Juliet nie zauważyła.
Oczywiście, że zauważyła patrol. Nie miała już jednak na nic siły. Odwróciła się na drugi bok i zamknęła oczy.

nilme

[podchodzi Boone]

Nie chcąc być niemiłym zatrzymał się przed namiotem i zapytał:
- Ee... Juliet? Jesteś tam? - i stwierdził, że zabrzmiało to strasznie głupio.

Nina

Nie spała już od dłuższego czasu. Podniosła się i wyjrzała z namiotu. Uniosła brwi, spoglądając na chłopaka.
- Zgaduję, że nie przyszedłes sprawdzić, jak się czuję?

nilme

- Ee - zaczął. - A jakoś źle się.. czujesz?

Nina

- Nie wiem jak u was, ale u nas to takie grzecznościowe pytanie - przewróciła oczami i wyszła. - Słucham, Boone.

nilme

Dopiero teraz dotarło do niego, że chyba nie powinien był z nią rozmawiać. Poczuł się naprawdę głupio. Ale skoro już tu przyszedł musiał coś powiedzieć.

- Chciałbym... - zaciął się, ale po chwili ułożył zdanie w głowie. - Chciałbym się czegoś dowiedzieć o tobie... O tym wszystkim. Kim jesteś? - dodał na koniec i teraz całkiem zwątpił w swoją inteligencję.

Nina

- Nie wiem, czy to grzeczne, przychodzić do kogoś i wypytywać, nie mówiąc nic o sobie - odparła lekko. Wiedziała o Carlyle'u wszystko, niemniej jednak, jak zwykle grała.

nilme

Poczuł się przy niej bardzo dziwnie.
- No może... - odpowiedział. - Ale co ja mam ci mówić?

Nina

- A czego chciałeś się dowiedzieć ode mnie? - odpowiedziała pytaniem.

nilme

- Chciałem po prostu zapytać - co ty tutaj robisz? - wypalił.

Nina

- Wydaje mi się, że Jack z wami o tym rozmawiał - westchnęła, znużona. - Uwierz, gdybym tylko mogła zostać z moimi ludźmi, albo wrócić do domu, nie byłoby mnie tutaj...

nilme

- Jakoś nie przypominam sobie, żeby Jack powiedział co ty tutaj robisz - zakpił. - Ciągle tylko powtarzał, że tu zostajesz i tyle. A czemu to nie możesz wrócić do swoich ludzi?

Nina

- Bo złamałam jedną z zasad - odpowiedziała, a jej głos stał się zimny, niemalże lodowaty. - Pomogłam uciec waszym przyjaciołom i straciłam przez to ich zaufanie. Oni odeszli a mnie zostawili - dodała. - I nie mam zamiaru nic więcej wyjaśniać, Boone Carlyle, bo wyobraź sobie, że czuję się teraz podobnie, jakbyś czuł się ty, kiedy zaczęłabym wypytywać cię o twój związek z przybraną siostrą - zakończyła efektownie i wróciła do namiotu.

Nina

Boone sobie poszedł a Juliet poszła spać.

Obudziła się tak w okolicach świtu i poszła wykąpać w oceanie. Potem nabrała ochoty na pogawędkę z Jackiem, więc do niego poszła.
[wychodzi: Juliet]