Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Nie 0:11, 04 Mar 2007 Temat postu:

Nie obraź się, ale wczoraj faktycznie nie wyglądałes najlepiej, kiedy szedleś do swojego namiotu... Gdybyś nie pojawił się na plaży do południa, wydaje mi się, że mialbyś tu całą delegację w odwiedzinach. odparła, uśmiechając się przepraszająco.

Troyon · Wysłany: Nie 0:13, 04 Mar 2007 Temat postu:

-Mam nadzieję, że nikogo nie przestraszyłem. Nie chciałem robić widowiska na agorze -wyjaśnił.

Nina · Wysłany: Nie 0:15, 04 Mar 2007 Temat postu:

Rozumiem cię, ale przestraszyć, to mnie dopiero dzisiaj przestraszyłeś. odparła, kiwając głową. Wczoraj Scarlett stwierdziła, ze gdyby ci coś było, powiedziałbyś o tym. Ale teraz, to już nie jestem tego taka pewna... dodała, przyglądając mu się uważnie.

Troyon · Wysłany: Nie 0:18, 04 Mar 2007 Temat postu:

-Nie miałaś mnie znaleźć. Myślałem, że do tego czasu... -kolejny raz urwał myśl w połowie. -A Scarlett mnie nie zna -dodał z lekkim uśmiechem.

Nina · Wysłany: Nie 0:19, 04 Mar 2007 Temat postu:

Co do tego czasu? zapytała, zanim zdążyła ugryźć się w język. Myslałeś, że ci przejdzie?

Troyon · Wysłany: Nie 0:30, 04 Mar 2007 Temat postu:

Skrzywił się i przytaknął.
-Tak, myślałem, że mi przejdzie -udzielił chyba pierwszej konkretnej odpowiedzi.

Nina · Wysłany: Nie 0:33, 04 Mar 2007 Temat postu:

Potarła nogę w zamyśleniu. Jesteś cholernie cięzkim przypadkiem. stwierdziła, wcale nie mając na myśli jego ewentualnych chorób czy fizycznych dolegliwości, raczej dumę czy może jeszcze coś innego, co nie pozwalało mu podzielić się swoim problemem.

Troyon · Wysłany: Nie 0:35, 04 Mar 2007 Temat postu:

-Prawda -przytaknął. Nina nie zdawała sobie sprawy z podstaw tego zabiegu, a on nie zamierzał jej wyjaśniać. Uśmiechnął się do niej lekko.

Nina · Wysłany: Nie 0:39, 04 Mar 2007 Temat postu:

No dobra... zaczęła widzę, ze mój niezaprzeczalny urok osobisty jednak nie nakłoni cię do mówienia. A szkoda. skwitowała, odwzajemniając uśmiech.

Troyon · Wysłany: Nie 0:41, 04 Mar 2007 Temat postu:

-Twój urok działa. -odparł zgodnie z prawdą.

Nina · Wysłany: Nie 0:43, 04 Mar 2007 Temat postu:

Tak? zdziwiła się. Skoro tak mówisz, to chyba nie w tym kierunku, w którym staram się go używać, bo wciąz wiem tyle co nic. przymrużyła oczy.

Troyon · Wysłany: Nie 0:46, 04 Mar 2007 Temat postu:

Przyjrzał się jej uważnie i westchnął odchylając głowę do tyłu.
-Obawiam się właśnie, że działa we właściwym kierunku. -odparł badając "sufit" namiotu.

Nina · Wysłany: Nie 0:49, 04 Mar 2007 Temat postu:

Oparła łokcie na kolanach a brodę na dłoni i pochyliła się nieznacznie do przodu, garbiąc plecy. Zastanawiasz się, czy aby nie zmienic koloru sufitu? zapytała z zaciekawieniem, patrząc mu w twarz.

Troyon · Wysłany: Nie 0:50, 04 Mar 2007 Temat postu:

Parsknął śmiechem.
-Nie. Zastanawiam się co chcesz wiedzieć.

Nina · Wysłany: Nie 0:52, 04 Mar 2007 Temat postu:

To, co możesz mi powiedziec. odparła niejednoznacznie.