Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Sob 22:33, 03 Mar 2007 Temat postu:

Przygryzła wargę i cały czas przyglądając się Murphy'emu, powiedziała cicho. Już w porządku?

Troyon · Wysłany: Sob 22:35, 03 Mar 2007 Temat postu:

Podniósł na nią wzrok, z wypisanym na twarzy smutkiem i strachem, i lekko kiwnął głową przymykając jednocześnie oczy.

Nina · Wysłany: Sob 22:40, 03 Mar 2007 Temat postu:

Nie bardzo wiedziała, co z soba zrobić. Mam sobie iść? zapytała niepewnie.

Troyon · Wysłany: Sob 22:43, 03 Mar 2007 Temat postu:

Chwycił ją za przedramię i pokręcił głową.
-Przepraszam, ja... -urwał i spróbował usiąść, co nie wyszło mu za dobrze.

Nina · Wysłany: Sob 22:49, 03 Mar 2007 Temat postu:

Murph, po prostu powiedz mi, co się dzieje. Może będę mogła ci jakoś pomóc. powiedziała łagodnie, nie spuszczajac wzroku z twarzy chłopaka.

Troyon · Wysłany: Sob 22:52, 03 Mar 2007 Temat postu:

Zebrał się w sobie i tym razem udało mu się usiąść. Odetchnął i potrząsnął delikatnie głową.
-Nie możesz mi pomóc -uśmiechnął się smutno-Ale dziękuję -powiedział i dopiero teraz cofnął rękę z jej przedramienia.

Nina · Wysłany: Sob 22:58, 03 Mar 2007 Temat postu:

Potrzebujesz jakichś leków? zapytała. Widząc, ze Murphy'ego musi dreczyć ból fizyczny, dodała, nie wiedząc czy będzie tego żałować i czy Murph nie wyrzuci jej z namiotu Męczysz się tak całą noc?

Troyon · Wysłany: Sob 23:00, 03 Mar 2007 Temat postu:

-W zasadzie to nie -odparł zgodnie z prawdą, bo gdy tylko zdołał wczołgać się do namiotu stracił przytomność.-A potrzebnych mi leków nie ma na wyspie. Sprawdzałem, pytałem. -dodał.

Nina · Wysłany: Sob 23:04, 03 Mar 2007 Temat postu:

Przygryzła ponownie wargę, prawie do bólu i usiadła na piętach. Oparła dłonie na udach i patrząc na Murpha otworzyła usta, po czym ponownie je zamknęła, nie wiedząc co powiedzieć. I co teraz będzie? Jesteś w stanie bez nich funkcjonować? zapytała cicho.

Troyon · Wysłany: Sob 23:09, 03 Mar 2007 Temat postu:

Potarł dłonią czoło, co dało mu moment by mógł się zastanowić.
-Teoretycznie -odparł wolno, jakby ważył czy słowo brzmi odpowiednio i skrzywił się. W zasadzie nie miał prawa obciążać swoimi problemami Niny i nie chciał. Jednak jego druga część, ta bardziej egoistyczna miała ochotę zrzucić z siebie to wszystko.

Nina · Wysłany: Sob 23:11, 03 Mar 2007 Temat postu:

A w praktyce? zapytała.

Troyon · Wysłany: Sob 23:15, 03 Mar 2007 Temat postu:

Westchnął i spojrzał jej w oczy.
-W praktyce..-urwał i spuścił wzrok. Nagle niesamowicie ciekawym obiektem okazała się dłoń Niny, więc usilnie się w nią wpatrywał bijąc się z myślami. -Nie powinienem mówić ci więcej -wygrał rozsądek ponad egoizmem.

Nina · Wysłany: Sob 23:20, 03 Mar 2007 Temat postu:

Siedziała obok Murpha, kompletnie zdezorientowana. Nie rozumiem. powiedziała zgodnie z prawdą. A jesli znów coś ci się stanie? Nie lepiej żeby ktoś wiedział, co ci grozi i w razie czego, co robić? zapytała cicho.

Troyon · Wysłany: Sob 23:25, 03 Mar 2007 Temat postu:

-Nina -powiedział z łagodnym uśmiechem, który kosztował go sporo wysiłku. -Prawda jest taka, że nikt mi nie może pomóc.
-Chciałbym, żeby ktoś mógł -dodał bardzo cicho, na granicy słyszalności.

Nina · Wysłany: Sob 23:28, 03 Mar 2007 Temat postu:

Widocznie bardzo nie chciał jej powiedzieć, co mu dolega, więc postanowiła nie drążyć tematu. Jakbyś chciał pogadać, to wiesz gdzie jest mój namiot. powiedziała, po czym postarała się uśmiechnąć. A teraz musisz dojść do siebie, bo tej kolacji ci nie odpuszczę. stwierdziła.