Gra LOST RPG

Troyon

Dał się przytulić i sam wtulił się mocniej w ciepłe ciałko.

Nina

Wyspa rządziła się swoimi prawami, więc po kilku godzinach od położenia się, zazwyczaj było się wyspanym. Takoż i Nina, rozbudziła się powoli i nie otwierając oczu, przeciągnęła, czując że coś krępuje jej ruchy, ale nie przejmując się tym.

Troyon

Mruknął coś niewyraźnie, bo kręcenie się poduszki utrudniało spanie. Wybudził się więc powoli i otworzył oczy.

Nina

Również otworzyła oczy i już chciała się ładnie uśmiechnąć do Sawyera i przywitać, kiedy zorientowała się, że osobą przytulającą, jak również tą, do której ona się przytula, wcale nie jest Sawyer.

Troyon

Spojrzał na nią zdziwiony i uniósł brwi. Przez chwilę starał się sobie przypomnieć, czy do czegoś między nimi doszło, ale nic takiego nie pojawiało się w pamięci. Uśmiechnął się rozbrajająco.

Nina

Parsknęła cicho i przewróciła oczami.
- Powinnam się domyślić, że tak się skończy spanie razem.

Troyon

Zaśmiał się cicho.
- Nie mogłaś mi się oprzeć? - zapytał, zachrypniętym tonem i wypuścił Ninę z objęć.

Nina

- Nie pochlebiaj sobie - parsknęła i odturlała się kawałek.
- Jestem przytulaczem. Przytulam się zawsze - dodała wyjaśniająco i przeciągnęła się raz jeszcze.

Troyon

- Taak. I do Marshalla też byś się przytuliła - pokiwał ze zrozumieniem głową i przeciągnął się tak, że aż strzelił mu kręgosłup.

Nina

- Muszę sobie zapamiętać, żeby nie kłaść się spać w pobliżu Marshalla - stwierdziła poważnie. - Tak czy inaczej, było mi przynajmniej ciepło - wyszczerzyła się.

Troyon

- Mi też. Bez ciebie ta noc byłaby dłuuga i zimna - stwierdził zupełnie poważnie.

Nina

- Moja tak samo. I bez kołysanki. Musiałabym sobie znowu stłuc dupę, żeby zmusić kogoś do śpiewania - dorzuciła.

Troyon

- Robię się za miękki na starość - westchnął i usiadł, rozglądając się za strzykawkami.

Nina

Jeszcze chwilowo nie chciało jej się wstawać, więc leżała.
- To dobrze dla mnie.

Troyon

- Rozpieszczę moje dziecko - stwierdził w ramach refleksji i namierzył swój lek.