Gra LOST RPG

Troyon

Obudził się, ubrał i zastanawiał się czy budzić Scar czy nie.

Sol

Scar jednak obudziła się sama.

Troyon

- Kawa, jeść? - rzucił skrótowo.

Sol

- Kawa. Jeść - potwierdziła, podnosząc się i ziewając.

Troyon

Założył buty i razem poszli do kuchni.

[wychodzą: S, M]

Troyon

przychodzi: Marf

Usiadł pod ścianą namiotu i zaczął podrzucać trzymanego w dłoni batonika.

Sol

[przychodzi Scar]

- Wiec o czym chciałeś porozmawiać? - zapytała, zaglądając do namiotu i uśmiechając się lekko.

Troyon

- Lepiej usiądź - powiedział.

Sol

Uniosła brwi i zagwizdała, siadając jednak.
- Siedzę - zakomunikowała.

Troyon

- Pamiętasz jak kiedyś zapytałaś mnie, dlaczego mieszkałem w Sydney? - zaczął, czując, że pocą mu się dłonie.

Sol

- Eee... pamiętam - odpowiedziała. - Nie odpowiedziałeś. Zmieniłeś zdanie?

Troyon

- Scar... ja nie mogę wrócić do Stanów. Nie pod własnym nazwiskiem. Dlatego podróżowałem pod fałszywym. Widziałaś listę pasażerów?

Sol

- Nie możesz wrócić do Stanów, bo...? - zapytała powoli.

Troyon

Skrzywił się i spojrzał jej w oczy.
- Jestem poszukiwany listem gończym... Za podwójne morderstwo - powiedział cicho, starając się wytrzeć dłonie o spodnie.

Sol

Przez chwilę siedziała bez ruchu, nic nie mówiąc, nie ruszając nawet gałkami ocznymi. Sprawiała wrażenie, jakby nie usłyszała.
- Ty... co? - zapytała słabo.