Gra LOST RPG

Marshall

- Mhm - potwierdził Marshall.
- Ale ona się męczy... - dodał po chwili. - A ja nic nie mogę zrobić - mruknął mimowolnie.

Nina

Wiem. To znaczy, wiem ze się męczy. Widziałam jej wystąpienie na plaży, więcej nawet, brałam w nim bezpośredni udział... powiedziała nie podnosząc wzroku. Wiesz, dla mnie to chore... Tymbardziej, ze jak ostatnio rozmawiałam z Simonem, to też jakoś nie był specjalnie w siódmym niebie z powodu tego zwiazku...

Wilk

[przychodzi: Simon]

Simon wybral najdalszy zakatek plazy. Z dala od wscipskich oczu mogl sie bez obaw oddac kontemplacji swojego bolu.
Usiadl na piasku i odkorkowal butelke. Pierwszy lyk az wycisnal mu lzy z oczu. Dalej bylo juz znacznie lepiej.

Marshall

Marshall nic nie odpowiedział.
Nagle zauważył, że sporo dalej siedzi Simon.
- O wilku (^^) mowa - mruknął.

Nina

Shan czekając aż MArshall coś powie podniosła na niego wzrok. Powędrowała spojrzeniem w kierunku, w którym patrzył i aż przystaneła. On... pije? O tej porze?? zdziwiła się niepomiernie.

Marshall

- Chyba coś jest niewesoło mu - powiedział Marshall, po czym dodał ze złym błyskiem w oku:
- Może go pocieszę?

Nina

Spiorunowała go wzrokiem.
Marshall. Nie widzisz ze coś się stało? Moze powinniśmy do niego zadać? Albo ja powinnam. sprostowała szybko. Jakoś nie wydaje mi się, zeby rozmowa z tobą mu pomogła...

Marshall

- Mi też... I dlatego bym chciał znim pogadać... - mruknął. - No ale dobra, już idę. Trzymaj się, słonko - powiedział i poszedł.

[wychodzi marszal]

Nina

Narazie... powiedziała i po chwili walki z myślami podeszła powoli do Simona. Cześć. Mozna sie przysiaść? zapytała z wahaniem.

Wilk

Simon spojrzal na Shann swoimi podkrazonymi, przekrwionymi oczami.
Kurwa, juz nawet upic sie w spokoju nie mozna...

Nina

Simon, jeszcze słońce nie wyszło dobrze zza horyzontu, a ty pijesz. To jest nie tak. Ale jeśli nie chcesz gadać, to w porządku, nie będę naciskać. Wiesz gdzie mnie szukać. powiedziała nieco urażona jego reakcją ruszając w stronę namiotów.

Wilk

Simon prychnal. Kogo obchodzi, ze jest rano? Wazne, ze jest powod do picia.
Chcesz troche?

Nina

Nie dziękuję. powiedziała zatrzymując się i wracajac. Usiadła na piasku obok Simona. Stało się coś. stwierdziła bardziej niż zapytała. Z Polly?

Wilk

Z Polly? zapytal zdziwiony Wrecz przeciwnie. Pani tancereczka ma sie az nadto dobrze powiedzial nieco juz przepitym glosem.

Nina

Zerwaliście? zapytała znów, prawie pewna że chodzi o to.