Gra LOST RPG

Nina

[przychodzi: Simon, Shannon]
To nadal jest niesmaczne. oznajmiła wesoło wchodząc ramię w ramie z Simonem do jego wnęki i rozglądajac się z przerażeniem. Masz tu jeszcze większy bałagan niż ja.

Wilk

Usmiechnal sie przepraszajaco i kopnal w kat kilka ciuchow lezacych posrodku wneki.
Wybacz. Jakos nie moglem sie zabrac za sprzatanie.
Szybko rzucil brudne ubrania na jedna sterte i poukladal drobiazgi typu szczoteczka do zebow i dezodorant.

Nina

Przysiadła na pólce skalnej służącej za łózko i założyła nogę na nogę. Jakbym miala ci pomóc to mów. powiedziała bedąc jednoczesnie świadoma, że najlepiej będzie jesli Simon spakuje się sam.

Wilk

To zajmie tylko chwile.
Otworzyl czarna, skorzana aktowke i wrzucil do niej reszte czystej bielizny wraz z akcesoriami kosmetycznymi. Po krotkim namysle wyjal z niej portfel i pioro. Wyjal z portfela mala kartecze i, uzywajac wieka aktowki jako biorka, nabazgral cos na niej.

Nina

Kobieca ciekawośc nakazywała jej zapytać co tam pisze, jednak Shann z trudem ją powściągnęła. Gotowy? zapytała gdy Simon skończył pisać.

Wilk

Tak.
Wrzucil portfel spowrotem, zamknal aktowke i usiadl obok Shann.
To moja wizytowka. powiedzial wreczajac jej karteczke Znajdzesz na niej adres, i telefon do biora. Osobiste namiary napisalem na odwrocie.

Nina

Kiwając stopą wzięła z ręki Simona wizytówkę. "Simon Tallard" przeczytała i resztę przeleciała wzrokiem. Odwróciła kartonik na drugą stronę i po przeczytaniu kiwnęła głową. Po raz kolejny dotarło do niej, że spotkają sie dopiero (jeśli w ogóle jeszcze się spotkają) w cywilizowanym świecie. Bądź pewny że zaraz jak dotrę do domu, bezwzględnie na porę, zadzwonię pochwalić się ze też juz jestem w cywilizowanym świecie. uśmiechnęła się, ale nie do końca wesoło.

Wilk

Taka mialem nadzieje.
Odwrocil sie do niej przodem, polozyl dlon na jej kolanie i pocalowal ja delikatnie.
Tylko dzwon na komorke. O specjalnie poznej porze recepcjonista moze nie polaczyc.

Nina

Zaczekaj, schowam ja bezpiecznie. powiedziała wesoło i włożyła wizytówkę dla żartu, w biustonosz. Oparła głowę na ramieniu Simona i oplotła jego szyję ramionami. Teraz nie ma prawa sie zgubić, a ty bądź pewny że się odezwę.

Wilk

Teraz musisz tylko uwazac, zeby nikomu nie dac rozpiac stanika. zazartowal.
Przytulil ja mocno i pocalowal w czolo.
Tylko nie zapomnij.

Nina

Powiedzmy że to będzie swego rodzaju pas cnoty. uśmiechnęła sie. Zapomnij, że zapomnę... To jak, idziemy na plażę? zapytała leniwie.

Wilk

A gdzie moja kopia klucza?
Usmiechnal sie do czubka jej glowy i spojrzal niewesolo na wyjscie z jaskin.
Wiesz, jakos cholernie mi sie nie chce.

Nina

Dobrze że ci się nie chce. Obawiałam się, ze będzie ci się chciało... powiedziała z ulgą. Dobrze poszukaj to znajdziesz. Może jest w nieodłącznej aktówce pana biznesmana?

Wilk

Oparl sie wygodnie o sciane wciaz przytulajac Shann.
Myslisz, ze bym go przeoczyl? Nigdy w zyciu.

Nina

Wzruszyła lekko ramionami bo uniemożliwiało jej to ramie Simona. Może źle szukasz? Może masz wyobrażenie o tym jak o kluczu do drzwi a on całkiem inaczej wygląda?