Gra LOST RPG

Sol

- Jakbyś zgadł - odparł.

Nina

Bywasz cholernie nudny. zauważył luźno.

Sol

- Ty za to jesteś rozrywkowy za nas dwóch.

Nina

Gdybyś nie przynudzał i czasem wyluzował, nie musiałbym nadrabiać. stwierdził filozoficznie.

Sol

- Nadrabiaj, świetnie ci idzie - powiedział obojętnie.

Nina

Darował sobie epitet, jakim chciał nazwac Sama. Przewrócił oczami i szedł dalej w milczeniu.

Sol

- Nie sądzisz, że powinniśmy zrobić postój? - zapytał nagle, zerkając z niepokojem na Polly.

Nina

Zatrzymał się, wyrwany przez Sama z zamyślenia.
Wydaje mi się, że za jakieś piętnaście minut powinniśmy dojść do strumyka. Tam możemy sie zatrzymac. powiedział nieuważnie, przecząc temu, jakoby jego orientacja w terenie była kiepska.

Sol

Pokiwał głową na znak, że się zgadza.
- To była głupota, brać ich razem z nami.

Nina

Ściśle rzecz biorąc, niepotrzebnie braliśmy Polly, dobrze ze wzięliśmy jego. Tak przynajmniej ja sądzę. odparł, zniżając głos.

Sol

- A wyobraź sobie, że jemu by się coś stało... - zawiesił głos.

Nina

Zamilkł na chwilę.
Polly by nas wykastrowała. podsumował. Tak czy owak, z nim mielibyśmy właściwie takie same szanse jak bez niego. I tak im nic nie zrobiliśmy. Poza tą laską, którą Pauline ustrzeliła.

Sol

Nie odpowiedział nic, ale jego mina wyrażała wszystko. Właśnie ta 'laska, którą Pauline ustrzeliła' nie dawała mu spokoju.

Nina

Nie rób takiej miny. Z tego co mówiła Polly jasno wynika, że albo ona by zastrzeliła ją, albo to ciało Polly wpadłoby do wody, albo sama Pauline dołączyłaby do Jacka, Niny, Sawyera i Murpha. powiedział.

Sol

- Ona zabiła człowieka, Dean - powiedział poważnie. - Wiesz, co to znaczy?