Gra LOST RPG

Marshall

- Szkoda, chętnie bym cię zobaczył ze skrzydełkami - powiedział markotnym głosem, po czym uśmiechnął się przelotnie i powiedział, naśladując głos Walta:
- Naucz mnie w końcu tańczyć.

Sal

Teraz? spytała niechętnie.
Dobrze jej się siedziało, z podbródkiem Marshalla na swoich kolanach i jego twarzą przed swoją. Cholernie dobrze.

Marshall

- Nie... - pokręcił głową. - W salonie siedzi Flor, z tego co wiem. Nie chcę się spotykać ze wściekłą panią psycholog...

Sal

Tez nie bardzo. mruknęla, oddychajac cięzej.
Ostatnio stała sie jeszcze bardziej wścibska i upierdliwa niż wczesniej. A to juz jest jakies osiagnięcie. prychnęła kpiąco.

Marshall

- I to jakie - mruknął Marshall. - A tego tańca i tak kiedyś musisz mnie nauczyć - powiedział.

Sal

Kiedyś w końcu tak. O ile nie zapomnę, jak to się robi. powiedziała, od niechcenia przeczesując jego włosy palcami.

Marshall

Marshall uśmiechnął się lekko, patrząc wesoło na Polly.
- Są tu gdzieś nożyczki? - zapytał po chwili.

Sal

Spojrzała na niego ze zdziwieniem.
Nożyczki? W szufladzie ze sztućcami. Czemu?

Marshall

- Muszę skrócić włosy - stwierdził. - Zaczynają mi się pchać do oczu.

Sal

Nie! zaprotestowała, przeczesując mu włosy palcami na bok.
Nie ścinaj ich. Wyglądasz świetnie powiedziała uśmiechając się. Cholernie dobrze.

Marshall

- O Boże - westchnął Marshall. - Ale one mi przeszkadzają - powiedział marudnym głosem.

Sal

Przyzwyczaisz się. powiedziała z uśmiechem, odgarniając grzywkę z jego oczu.
Zostaw to tak jak jest.

Marshall

- I tak je w końcu zetnę - powiedział Marshall.
- Nie mam zamiaru wyglądać jak Robinson Kruzoe czy inny psychopata...

Sal

Parsknęła śmiechem, wyobrażajac sobie Marshalla ze sklębionymi włosami i broda do pasa.
Robinson Cruzoe to był kawał prozadnego faceta, w zasadzie. stwierdziła, uśmiechajac się w zaczepny sposob.

Marshall

- Dlatego tym bardziej nie mogę być jak on - stwierdził Marshall. - Mi do bycia porządnym trochę brakuje...