Gra LOST RPG

Marshall

Musiałby być kretynem, żeby pomylić kurdupla Maggie z olbrzymem Hurleyem.
- Jasne, pysiu - mruknął pod nosem.[/i]

Troyon

Westchnęła.
- Nie myśl sobie. Przyszłam tu tylko użytkować poduszkę - powiedziała i na dowód, objęła go łapką w pasie.

Marshall

Nie myślał sobie.
- Jaaasneee - przeciągnął.

Troyon

- Poza tym mam dość napiętej atmosfery. A ty nie jesteś napięty - tłumaczyła się dalej.

Marshall

- Nie jestem - potwierdził, tłumiąc ziewnięcie.

Troyon

- I skończyły mi się argumenty - zakończyła.

Marshall

- To ten mój magnetyzm - podsumował.

Troyon

- Zostańmy przy poduszce - ucięła i zamknęła oczy.

Marshall

Skoro Maggie ucięła, to grzecznie lezał cicho.

Troyon

A skoro jest cyberseksem (znaczy ja jestem niby), to Maggie zaczęła go miziać po pleckach.

Marshall

- Podobno przyszłaś tylko dla poduszki - zauważył lekko.

Troyon

- Kłamałam - stwierdziła.

Marshall

- Mówiłem, że to mój magnetyzm - powiedział, ziewnął, przetarł oczy i rozbudził się na dobre.

Troyon

- Może - wzruszyła ramionami.

Marshall

Przewrócił oczami i nic nie powiedział.