Gra LOST RPG

Sal · Wysłany: Czw 15:12, 29 Mar 2007 Temat postu:

Idę z toba zdecydowała momentalnie, krzyzując rece na klatce piersiowej.

Sol · Wysłany: Czw 15:17, 29 Mar 2007 Temat postu:

- Nie, nie idziesz. To będzie przyjacielska wizyta sam na sam - oznajmił.

Sal · Wysłany: Czw 15:20, 29 Mar 2007 Temat postu:

Dziwnie wygląda mi tutaj przymiotnik 'przyjacielska' parsknęła.

Sol · Wysłany: Czw 15:21, 29 Mar 2007 Temat postu:

- Nie mam najmniejszego pojęcia, dlaczego - warknął.

Sal · Wysłany: Czw 15:23, 29 Mar 2007 Temat postu:

Pewnie prychnęła. Idź.

Sol · Wysłany: Czw 15:26, 29 Mar 2007 Temat postu:

- Dziękuję za pozwolenie - prychnął i szybkim, energicznym krokiem ruszył w kierunku ninowego namiotu.

[wychodzi sawu]

Sal · Wysłany: Czw 15:28, 29 Mar 2007 Temat postu:

Mrukn ęła coś jeszcze pod nosem, kopnęła z irytacją jakiś kamyk, po czym wcisnęła ręce w kieszenie i ruszyła w kierunku agory.

[wychodzi: polly]

Sol · Wysłany: Czw 17:05, 29 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi sawu]

Starał się wyglądać na opanowanego, pewnie dlatego drogi od namiotu Niny do swojego nie pokonał wściekłym biegiem, tylko w miarę spokojnym, miarowym krokiem, z rękami zaciśniętymi w pięści, ale schowanymi w kieszeni.
Doszedł do swojego drzewa. Usiadł pod nim, zmierzył książkę morderczym spojrzeniem jednak z braku czegoś lepszego do roboty zabrał się za czytanie.

Sol · Wysłany: Czw 20:34, 29 Mar 2007 Temat postu:

Westchnął zirytowany, odkładając książkę - czytanie jakoś nie szło mu specjalnie dobrze w tym momencie. Schował okulary do kieszeni i palcami wymacał pudełko pyralginy.
Po kilku minutach rozważań typu: iść czy nie iść, wstał, otrzepując spodnie i ruszył w kierunku namiotu Niny.

[wychodzi sawu i pyralgina]

Sol · Wysłany: Pią 23:14, 30 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi sawu ninu]

Wszedł z Niną na rękach, rozglądając się po namiocie. W sumie nie było tutaj nawet tak brudno. A już na pewno było miejsce, żeby się położyć.
- Witam w swojej rezydencji.

Nina · Wysłany: Pią 23:16, 30 Mar 2007 Temat postu:

Witam, mam nadzieję, że tym razem nie każesz mi spieprzać, bo zważywszy mój stan, nie będzie to zbyt łatwe. uśmiechnęła się lekko. Mozesz mnie już rzucić na ziemię.

Sol · Wysłany: Pią 23:17, 30 Mar 2007 Temat postu:

- Rozważę to - odparł, starając się brzmieć poważnie. Pochylił się i posadził Ninę na materacu.

Nina · Wysłany: Pią 23:21, 30 Mar 2007 Temat postu:

Miękko, miękko... zauważyła z zadowoleniem. Dzięki Sawu. uśmiechnęła się.

Sol · Wysłany: Pią 23:22, 30 Mar 2007 Temat postu:

- Mówiłem, że miękko - odparł, siadając.

Nina · Wysłany: Pią 23:25, 30 Mar 2007 Temat postu:

Masz jakąs zapasowa poduszkę? zapytała, gładząc posłanie dłonią i zastanawiajac się, skad Sawyer wytrzasnął ten materac. Odczuła przemożną potrzebę ułożenia swojego pokaleczonego ciała w pozycji leżącej.