Gra LOST RPG

Troyon

Położył się na plecach i przymknął oczy. Bardzo zachciało mu się spać i zrobiło mu się jeszcze bardzie gorąco. A świat wirował nieznośnie.

Sol

Odruchowo sprawdziła mu czoło. Faktycznie, miał gorączkę, i to nawet dosyć wysoką.

Troyon

Jej dłoń była przyjemnie chłodna, więc zamruczał i przytrzymał ją przy czole.

Sol

Więc nie protestowała.

Troyon

Otworzył jedno oko by na nią spojrzeć.

Sol

- Hmm? - zapytała.

Troyon

- Nic - odparł i uśmiechnął się po swojemu.

Sol

Skinęła więc głową i przymknęła oczy.

Troyon

Oddał się więc ogólnej kontemplacji paskudnego samopoczucia.

Sol

- Jak się czujesz? - zapytała.

Troyon

- Dobrze - skłamał oczywiście. - A ty?

Sol

- Jak się czujesz? - powtórzyła pytanie z uroczym uśmiechem.

Troyon

- Dobrze - powtórzył ponownie, z większym przekonaniem.

Sol

- Jak bardzo dobrze? Znaczy, "Taak, Scar, nie czuję się na tyle źle, żeby tu zaraz umrzeć, myślę, że poczekam z tym, aż dojdziemy do namiotu, a teraz wybacz, muszę wypluć płuca" dobrze, czy "czuję się tak dobrze, że jutro prawdopodobnie z samego rana pójdę sobie popływać, chcesz do mnie dołączyć" dobrze? - zapytała.

Troyon

- Po prostu dobrze? - zaryzykował. - Dobrze "jestem w stanie wrzucić swoją ciężarną dziewczynę do oceanu, jeśli nie przestaje mnie molestować" dobrze - dodał po namyśle.