Gra LOST RPG

Sol

- Jedno wiąże się z drugim. Dzięki mojej niesamowitej domyślności wiem, jak zadowolić partnera - wyjaśniła gładko.

Troyon

-To ma nawet sens. - zgodził się. - A ty mnie? - zapytał po chwili, niby to obojętnie.

Sol

- Też jesteś dobry w łóżku.

Troyon

-Jesteśmy tacy płytcy. - mruknął z ubolewaniem.

Sol

- It's all about sex - zgodziła się.

Troyon

-Musi być coś jeszcze.. - rzucił, udając że się głęboko zastanawia.

Sol

- Dobrze gotujesz - dodała.

Troyon

-Czuję się jak robot kuchenny z wibratorem. - wyszczerzył zęby.

Sol

Skinęła głową z uśmiechem, nie odwracając jednak wzroku od morza.
- Wielofunkcyjny.

Troyon

-To smutne. Co z nami będzie jak się zestarzejemy? - zapytał, robiąc poważną minę, chociaż zdradzało go lekkie drżenie kącików ust.

Sol

- Ty będziesz oglądał porno, mając pod ręką kuchenkę, w razie gdybyś chciał coś ugotować, a ja umrę młodo - odpowiedziała lekko.

Troyon

-O nie, nie ma mowy. Nie chcę być samotnym ojcem.

Sol

- Więc albo dziecko umrze przy porodzie, albo będziesz musiał je oddać po mojej śmierci.

Troyon

Zmierzył ją wzrokiem pod tytułem "to nie temat do żartów" i pokręcił głową.
- Nie pozwalam ci umrzeć. Nigdy. - dodał.

Sol

Przewróciła oczami.
- To bardzo stanowcze, ale obawiam się, że nie masz w tej kwestii wiele do powiedzenia - stwierdziła lekko.