Gra LOST RPG

Wilk

Gdzie cie zlapali? zapytal nie przywiazujac zadnej wagi do jej pierwszych slow.
Gestem powstrzymal reszte przed zadawaniem jakichkolwiek pytan.

Sal

W dzungli. powiedziała, opowiadajac ustaloną wcześniej razem z Libby i Cindy (a zaaprobowaną milczacym skinieniem głowy przez Eko) wersję.
Mój samolot rozbił sie na tej wyspie, szukałam w dżungli czegoś nadajacego sie do zjedzenia.

Wilk

Nie zwracajac uwagi na probujacego uchwycic jego wzrok Michaela, kontynuowal.
Numer lotu?

Sal

Oceanic Flight 815 powiedziała. Rozejrzała się jeszcze raz po ich twarzach, jakby czegoś w nich szukajac.

Sol

Przypatrywał się w milczeniu to Simonowi to tej dziewczynie - Anie - zastanawiając się, gdzie do cholery ją widział. Jednocześnie wyjął powolnym ruchem pistolet zza paska spodni, w razie gdyby Wielki Zły Murzyn miał zamiar wrzucić im tutaj kogoś jeszcze.

Wilk

Jego spojrzenie nie stalo sie ani troche przyjazniejsze. Inni mogli tak samo znac numer lotu.
Po co lecialas?

Sal

Wracałam do domu. powiedziała zimno, podnoszac się z ziemi.
A teraz powiedz mi, czemu to ja mam odpowiadać na wasze pytania, a nie wy na moje? spytała atakujaco.

Wilk

Bo nas jest trzech a ty jedna. odparl dobitnie Czym sie zajmowalas?

Sal

I teoretycznie to wy możecie mi coś zrobić, nie ja wam. zauważyła, patrząc na nich zimno.
Może masz trudności z koajrzeniem faktow, ale wszyscy siedzimy w tej samej dziurze i twoje wywiady wojskowe nic ci nie dają, poza bezużyteczna wiedzą, oczywiście.

Wilk

Daja wiecej niz bys sie spodziewala. odarl sucho Nie odpowiedzialas na pytanie.

Sal

Ana wyglądała tak, jakby chciała warknąc, kichnąc albo zabić. Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.
Pracowałam w ochronie lotniska LA, wcześniej - glina. powiedziała zimno .

Wilk

Simon nie zamierzal tak szybko dac sie przekonac.
Ktora bramka?

Sol

Jak słusznie zauważyłaś, skarbie wtrącił się, nadal uważnie jej się przypatrując nas jest tu trzech, ty jedna i wszyscy siedzimy w jednej dziurze, więc może łaskawie przestałabyś warczeć i zaczęła współpracować?

Sal

Zmierzyła blondyna zimnym spojrzeniem.
Już na pierwszy rzut oka mogla stwierdzić, ze go nie cierpi. Biła od niego aura skurwysynowatości, a Ana, jako zimna suka, nie lubiła konkurencji w tej dziedzinie.
Piata.. odpowiedziała na pytanie Simona, patrzac na niego zimno.

Wilk

Przygladal jej sie bacznie przez chwile. Jakos nie mogl wymyslic pytania, ktore definitywnie potwierdziloby jej tozsamosc. Wygladalo na to, ze przyjdzie im ja zaakceptowac. Przynajmniej na jakis czas.