Gra LOST RPG

Marshall

- A w którą stronę ci się kręci? - zapytał. - To zakręcę cię w drugą i się wyrówna.

Sal

Parsknęła krotkim smiechem.
Daleko jeszcze, Sam? spytała patrzacego z rozmarzeniem w widoczki Winchestera.

Sol

- Jeszcze trochę - odpowiedział po chwili. O ile się orientował, byli może w połowie drogi. Może w jednej trzeciej.

Sal

Mhm. mruknęła. Póki co jej umiejętności sterniczy było niepotrzebne, łódka płynęła po dobrym kursie i wszystko było cacy.

Marshall

--Jeszcze trochę i dopłyniemy, kurwa, na wiochę-- pomyślał głupawo Marshall.
- I jak się czujesz? - zapytał Polly.

Sal

Zupelnie tak, jakbym byla w ciąży. mruknęła. A poza tym calkiem normalnie.

Marshall

Marshall uśmiechnął się przekornie.
- Już nie długo usłyszysz "przyj", słonko.

Sal

Już niedlugo będziesz zmuszony zbijac kołyskę. mruknęła z usmiechem. Jak sie z tym czujesz, tak w ogóle?

Marshall

- Niczego nie będę zbijał. Podpieprzę kołyskę dzieciakowi Claire - stwierdził. - Jak przyszły ojciec. Czyli bez zmian. Mam ochotę na seks.

Sal

Robisz się monotematyczny, kochanie. stwierdziła.

Marshall

- Starzeję się - stwierdził.

Sal

Bywa wzruszyła ramionami.

Marshall

- Niedługo też się zestarzejesz... - powiedział. - Będziesz miała zmarszczki i celulit...

Sal

A ty i tak będziesz zmuszony ze mną wytrzymywac, bo kobiety z dzieckiem etyka zabrania zostawić.

Marshall

Marshall zaśmiał się wesoło.
- Myślisz, że etyka jest czymś co na mnie tak działa?