Gra LOST RPG

Nina

Została przy kratach, śledząc przerażonym spojrzeniem ruchy Innych, którzy wtrącali Sawyera z powrotem do jego klatki. Klęczała bez ruchu i prawie bez tchu czekajac aż mężczyzna da jakikolwiek znak, że wszystko w porządku, a przynajmniej - że żyje.

Sol

Leżał na posadzce, oddychając ciężko i płytko, przeklinając w myślach zegarek.

Nina

Odczekała jeszcze trochę.
Sawyer, w porządku? zapytała w końcu, lekko drżącym głosem, ocierajac policzki wierzchem dłoni.

Sol

Nie odpowiedział, bo usiłował zmusić się do wyregulowania oddechu i bicia serca.

Nina

Podniosła się z ziemi i stanęła przy kratach, chwytając pręty dłońmi. Zaczęło do niej docierać, że 'zegarek' Sawyera na pewno nie jest zegarkiem. Od momentu już Pickett zaczął go bić, aż do teraz - 'zegarek' pikał jak szalony.

Sol

W końcu tętno zaczęło mu spadać i zegarek pikał coraz wolniej.

Nina

Okej? zapytała, znów po dłuższej chwili milczenia oraz rzucania uważnych i zaniepokojonych spojrzeń do drugiej klatki.

Sol

- Pewnie - powiedział w końcu. - Koleś bije jak dziewczyna. Bez urazy.

Nina

W innych okolicznościach zapewne by się kłóciła, zważywszy swoje hobby obijania mord ludziom, którzy ją zdenerwują.
Dlaczego to zrobił?

Sol

- Cholera ich wie. Dla mnie to, co oni robią, nie ma żadnego sensu.

Nina

Nie odpowiedziała nic, bo właśnie zakiełkowało w niej postanowienie. Przez myśl przeszło jej, że następnym razem może nie wystarczyć, że powie 'kocham go' i Pickett zrobi sobie z Sawyera worek treningowy, co zakończy się tragicznie.
Mysląc o tym spojrzała w górę, złapała pręty nad głową i zaczęła wspinać się po nich.

Sol

- Co robisz? - zmarszczył brwi.

Nina

A jak myślisz? zapytała nieuważnie, kontynuując wspinanie.

Sol

- Zaczekaj chwilę, Mała - powiedział zmęczonym tonem.

Nina

Zignorowała go całkowicie, nie przestając się wspinać. Była już prawie na górze.