Gra LOST RPG

Troyon

[przychodzą: Tom, Jack]

Tom wprowadził Jacka do klatki, rozkuł i odszedł.

Nina

[przychodzi: Tom]
Przyniósł Jackowi kanapkę i podał mu ją przez kraty.

Troyon

- Juliet je dla mnie przypiekała - zauważył, ale przejął kanapkę. - Ta blondynka, kim ona jest? - zapytał.

Nina

- Kimś w rodzaju naszego szeryfa - odparł wymijająco.

Troyon

- O, macie szeryfa?

Nina

- Nie dosłownie... - dodał.

Troyon

- Dlaczego przenieśliście Juliet do mojej celi? - zapytał, podchodząc do krat.

Nina

- Ponieważ aktualnie ma kłopoty, Jack - odparł. - Nie próbuj niczego głupiego i zostań w tej klatce, dobrze?

Troyon

- Mówisz to tak, jakbyście i tak nie obserwowali każdego mojego ruchu z tamtej kamery - wytknął.

Nina

Skinął głową, na znak że przyznaje Jackowi rację.
- Ben powiedział mi, że byłeś w pokoju z monitorami - powiedział. - Pozwól, że o coś cię spytam. Nadstawiałeś karku żeby ich wypuścić, a oni uciekli, nie oglądając się za siebie i nie martwiąc się o ciebie...

Troyon

Jack mu przerwał.
- Dziękuję za kanapkę - powiedział, uważając rozmowę za skończoną.

Nina

Spojrzał na Jacka uważnie i doszedł do wniosku, że nie ma sensu w tym momencie kontynuować wypowiedzi. Skinął głową i poszedł.
[wychodzi: Tom]

Nina

[przychodzi: Juliet w eskorcie dwóch Innych]
Podeszła do klatki w której siedział Jack, w dłoni trzymając szarą kopertę sporych rozmiarów.

Troyon

Wstał i oparł się dłońmi o kraty.
- Myślałem, że cię zamknęli - powiedział.

Nina

- Wypuscili mnie, żebym zbadała Bena - odparła, wyciągając z koperty zdjęcie. - Jest słaby i ma gorączkę - podała je Jackowi. - Zrobiłam je dziesięć minut temu. Wdało się zakażenie, prawda?