Gra LOST RPG

Troyon

- Nie tego, głupia - podsumował i zsunął się na trawkę obok.

Sol

Parsknęła śmiechem i pokręciła głową z rozbawieniem, a następnie pozbierała się do pionu.

Troyon

- Ja chwilę poleżę. Jane iść przodem - mruknął, normując oddech i kładąc rękę na piersi.

Sol

- W porządku? - zapytała, patrząc na niego uważnie.

Troyon

- Taaak. Zmęczyłem się - puścił jej oczko i uśmiechnął się lekko.

Sol

Odwzajemniła uśmiech, aczkolwiek lekko zaniepokojony i oparła się o drzewo.

Troyon

Spoważniał i spojrzał na nią uważnie.
- Serio w porządku - powiedział.

Sol

- To dobrze - skinęła głową nadal z lekkim uśmiechem.

Troyon

Podłożył sobie ręce pod głowę i wlepił uważne spojrzenie w jej oczy.

Sol

Więc odwzajemniła spojrzenie.

Troyon

Więc pokazał jej język, uśmiechając się zadziornie.

Sol

Uśmiechnęła się szerzej, parskając.

Troyon

- Mr mr? - zapytał, robiąc niewinną minę.

Sol

- Wstawaj - powiedziała wesoło, marszcząc zabawnie nos.

Troyon

- Nie mam siły. Chyba musisz mnie reanimować - powiedział, rozrzucił ręce, wywiesił język i udawał martwego jak to robią pięcioletnie dzieci.