Gra LOST RPG

Nina

- Ale nie zamierzasz padać? Bo jakby co, to ja nie będę miała sił, żeby cię dociągnąć do obozu...

Troyon

- Możesz mnie zostawić na pastwę moich własnych ubrań - powiedziała z namaszczeniem.

Nina

- Lepiej nie padaj... - powtórzyła uporczywie.

Troyon

- Nie zamierzam. Chociaż przyznaję, że opadam z sił. Dobrze, że to już prawie obóz.

Nina

- Nooo - przyznała, podrzucając plecak na plecach, faktycznie bardzo jej ciążył.

Troyon

Kilka minut później, były już w obozie.

[wychodzą: Eden, Troy]

Sol

[wpada Scar]

Wpadła.

Troyon

[wpada: Marf]

Biegł tuż za nią, mając ją prawie na wyciągnięcie ręki. Więc wyciągnął i próbował złapać.

Sol

Krzyknęła i odskoczyła, prawie się przewracając.

Troyon

Zaśmiał się i ostatecznie wykonał szczupaczy skok i złapał ją w pasie. Oboje upadli na ziemię i przeturlali w najbliższe krzaki.

Sol

- Rzuciłeś się na mnie! - powiedziała z wyrzutem.

Troyon

Śmiał się jak idiota, leżąc sobie radośnie na Scarlett i wyglądając jak człowiek buszu z liśćmi powtykanymi we włosy.

Sol

- Okej, Jane jest głodna - powiedziała wesoło.

Troyon

- Tarzan spragniony - odparł, łapiąc z trudem oddech. Lata już nie te, serce nie ten tego i te sprawy.

Sol

- No to wstawaj - rzuciła.