Gra LOST RPG

Wilk

Zastanawial sie czy nie kontynuowac. Doszedl do wniosku, ze i tak oboje wiedza jakie sa przyczyny jej dezorientacji wiec nie ma powodu by wywlekac je na swiatlo dzienne.
Wciaz swidrowal ja wzrokiem.

Sal

Coś jeszcze oprocz tej... podniosła na niego wzrok, poprawiając nerwowo lok za ucho ...dezorientacji? zakonczyla takim tonem, jakby naprawde straszliwie bala sie tego slowa.

Wilk

Oprocz oczywistych czuc typu wstyd i zmieszanie? Chwilowo nie.

Sal

Znowu poprawila nerwowo wlosy, tylko po to, żeby przeczesać je energicznie - wręcz nerwowo - palcami i pozwolić opaść na oczy.
Nie lubila tych momentow, kiedy nie wiedziala, co powiedziec, a ten chyba wlasnie nastapil.

Wilk

Prychnal.
Moglabys przynajmniej sprobowac udawac.

Sal

Nie widze sensu. powiedziala.

Wilk

Westchnal cicho.
Gra pozorow, takie tam. odparl zdawkowo.

Sal

Nie potrzebuję gry pozorow. mruknęła bez przekonania.

Wilk

Prychnal. Moze sam zbyt dlugo gral, by zrozumiec jak bez tego mozna sie obyc.
Jak chcesz.

Sal

Zresztą - jestes ostatnią osoba, od ktorej mam zamair wysluchiwac rad

Wilk

Jak chcesz. powtorzyl podkreslajac obojetnosc swoich slow wzruszeniem ramion.

Sal

Nie bardzo wiedzac, co ma ze soba zrobic, podciągnęła sie na ramionach i przysiadła na szafce, odruchowo machajac lekko nogami.

Wilk

Dal odmiany to on zaczal gwizdac sobie pod nosem jakas wzglednie wesola melodie.

Sal

Mruknęła coś do siebie pod nosem, zastanawiając się, czy walenie czym sie da w drzwi w celu zwrocenia na siebie uwagi otoczenia poza zbrojownią naprawdę jest takim zlym pomyslem.

Wilk

Po dluzszej chwili przestal gwizdac.
Widzialas tu gdzies slepe naboje?