Gra LOST RPG

Sophie Holloway

ah, no to rzeczywiście średnio powiedziała. Wstała, żeby umyć kubek.

Sal

Odgarnęła włosy twarzy i spojrzala w rpzestrzen, zastanawiajac sie nad kolejnym tematm awaryjnym.

Sophie Holloway

Sophie myła starannie lubek po czym go odstawiła na miejsce. Popatrzyła zakłopotana na Claire. Czy Ty nie musisz odpoczywać?

Sal

orange]Odpoczywałam cały ranek, to męczące. powiedziała z uśmiechem, zaplatajac ręce i kładac je na blacie.[/color]

Troyon

[wchodzą: Nina, Troyon]

Zachowując względną powagę weszły sztywnym krokiem do kuchni i wyłożyły produkty na stół.
Cześć dziewczyny - przywitała się zbyt entuzjastycznie Troy i zabrała się za szukanie garnka.

Nina

Hej. rzuciła do Claire i Sophie. Oparła się o blat i przyglądała z zaciekawieniem zmaganiom Troy. Złapała się na tym, ze czuje się jak nastolatka wracajaca po imprezie do domu.

Troyon

Wyjęła garnek z dolnej szafki i wstając uderzyła głową o blat. Przyjęła to ze spokojem i powagą. Starała się też nie patrzeć na Ninę, bo najmniejsze spojrzenie mogło wywołać u niej śmiech.
Nalała do garnka wody i postawiła go na kuchence. Potem sięgnęła po czajnik i wstawiła wodę.

Sal

Claire wystarczyło jedno sporjzenie, zeby utwierdzić się w przekonaniu.
Przekonaniu, ze Nina to nieodpowiedzialna, infantylna dziewczyna.
Cześć. rzuciła zimno.

Nina

Przygryzła wargę żeby się nie rozesmiać z tego co przydarzyło się Troy. Natychmiast jednak rozbawienie ustapiło miejsca zdziwieniu na chłodny ton Claire.
Coś się stało? zapytała patrząc na dziewczynę.

Sal

Pokręciła przecząco głową.
Nie. powiedziała.
Miała nadzieje, ze w jej spojrzeniu nie ma tyle potępienia, ile podswiadomie wysylala w kierunku Niny

Troyon

Troy wrzuciła makaron do wody i zalała dwie kawy. Podała kubek Ninie wciąż nie patrząc jej w oczy i zabrała się za przygotowywanie sosu.

Nina

Wzruszyła ramionami utwierdzajac się w przekonaniu, że Claire w lot połapała się w sytuacji. Dzięki. mruknęła do Troy, nie patrząc ani na jedną blondynkę, ani na drugą. Miała się nie odzywać, ale alkohol robił swoje. Znowu. Jesteś pewna? Bo patrzysz na mnie, jakbym wymordowała pół wyspy w ofierze jakiemuś bóstwu... powiedziała ostrożnie i napiła się powoli łyka kawy.

Sal

Po prostu źle się czuję. stwierdziła, używajac pierwszej lepszej wymówki jaka przyszła jej do głowy.

Troyon

Napijesz się kawy, Claire? - zapytała Troy próbując załagodzić sytuacje.

Sal

Nie, dzięki. pokręciła głową, przenosząc wzrok na jakiś punkt w przestrzeni powietrza kuchennego.