Gra LOST RPG

Sol

Nie mam pojęcia. Michael wszystko buduje, ja tylko wypełniam rozkazy odpowiedział, odgarniając włosy wpadające mu do oczu. Nienawidził mieć zbyt długich włosów.

Nina

Rzucasz tą głową jak pseudo-lew pseudo-grzywą. podsumowała. Za tydzień, jak dotrzecie do domu, idź do fryzjera, niech ci obetnie włosy bo oślepniesz czytajac te swoje ksiązki...

Sol

Staram się ci zaimponować odparł, uśmiechając się krzywo i zarzucając włosami. Potrafiłbym się sam ściąć. Po prostu mi się nie chce. A pierwsze, co zrobię, jak dopłyniemy do kontynentu, to pójdę do jakiegoś baru i porządnie się upiję. I kupię normalne fajki.

Nina

Zaimponowac czym? prychnęła Nabawieniem się tiku nerwowego? dodała wciąż się śmiejąc Nie wątpię że to zrobisz, weź kogoś ze sobą, żeby cię zaturlał do domu. poradziła życzliwie.

Sol

Uraziłaś moje uczucia. Jesteś już drugą kobietą, która zrobiła to w ciągu kilku dni. To kolejny powód, dla którego chcę być jak najdalej od tej pieprzonej wyspy powiedział, odchylając się na krześle. Myślę, że zdołam się doturlać do jakiegoś przytulnego rowu. Nie miałbym w takiej sytuacji głowy do wynajmowania pokoju.

Nina

Uniosła brwi wysoko. Która cię uraziła? Proszę, powiedz, chciałabym sama jej pogratulować. wyszczerzyła zęby.

Sol

Myślisz, że pamiętam, jak ma na imię? Blondynka, wysoka. Patykowate nogi. Podobna do tych lalek, które często są na wystawach sklepów z zabawkami dla dzieci wzruszył ramionami, mrużąc nieznacznie oczy. Odrzuciła moją propozycję. Cóż, jej strata. I tak jestem pewien, że śni o mnie po nocach.

Nina

Shannon. strzeliła od razu, będąc prawie pewna, że trafiła. No wiesz, w ogóle jej nie rozumiem, jak mogła... powiedziała kiwając głową z rozbawieniem. Przeciez jestes najskromniejszym facetem pod słońcem, jak można się takiemu oprzeć...

Sol

Widzę, że się dogadamy, Wiewióro. Nie chodzi tu nawet o skromność. Wszyscy widzą, jak ona na mnie patrzy. gdybym był bardziej pruderyjny, rumieniłbym się za każdym razem, kiedy bym przeszedł obok niej.

Nina

Myślę, że nie odróżniasz morderczego spojrzenia od spojrzenia pełnego pożądania. zdaje mi sie, że przestrałeś sobie szanse na rozmowę z nią, skoro tak własnie powiedziałeś. Nie wiem czy wiesz o niej i o Marshallu? powiedziała zaczynając ironicznie i kpiąco a kończąc powaznie.

Sol

Nie mam pojęcia i dobrze mi bez tej wiedzy odparł, opierając łokcie na blacie. Poza tym, ja nie chciałem z nią rozmawiać uśmiechnął się kpiąco.

(a ja lecę, bo mnie zaraz zamorduję chyba. baj ;>)

Nina

Wywróciła oczami. Dobrze wiem, że nie miałes zamairu z nią rozmawiać, mówię że teraz to juz nawet nie masz szans żeby z tobą kiedykolwiek pogadała. Zresztą to i tak już teraz nie ma znaczenia. Jutro wypływacie i jesli dobrze pójdzie nie zobaczysz jej już na oczy. Ani ona ciebie.
[baj baj xD]

Sol

Dokładnie kiwnął głową potwierdzająco. Ostatecznie mogę ci podać jakieś namiary na mnie, jak już Shannon zrozumie, co straciła, będziesz ją mogła nimi torturować.

Nina

Parsknęła śmiechem ponownie. Oczywiście. I spodziewaj się któregoś dnia kartonu tych podłych papierosów z bunkra, który przyjdzie pocztą. Będą ode mnie. Ale jesli już Shan uda sie mnie ugiąc i dam jej namiary na ciebie, wówczas moze być gorzej. Sprawdzaj dokładnie kazdą przesyłkę...

Sol

Miałem na myśli coś w stylu numeru telefonu... odpowiedział. Często zmieniam adresy, więc ewentualne bomby w paczce raczej nie są czymś, czego mógłbym się obawiać. Chyba, że chodziło ci o jakąś seksowną bieliznę z prośbą o spotkanie, którą miałaby mi przysłać.