Gra LOST RPG

Nina

- Zresztą, ktoś kiedyś powiedział, że dupa po śmierci nie rządzi. Czy jakoś tak. Więc i tak nie ważne, czego sobie będę życzyć - podsumowała optymistycznie.

Marshall

- Twój wybór - uśmiechnął się po raz wtóry i skupił na ogrzewaniu się herbatką.

Nina

Zmierzyła go wzrokiem, uniosła brwi i nic nie powiedziała, przenosząc wzrok na tańczącą Eden.

Marshall

Więc gapił się na Eden.

Nina

Patrzył na Eden, ale w jego wzroku - w przeciwieństwie do innych obserwatorów - nie było zaciekawienia, raczej rezygnacja i zniesmaczenie. Jak można mieć taki dobry humor.

- Hej Eden, nie tańczy ci się dziwnie bez muzyki? - zapytała.

- No właśnie! Możecie mi pośpiewać, albo dorobić jakiś akompaniament! Wiecie, łyżki, pokrywki, garnki... - odparła wesoło.

Marshall

Spojrzał na Eden jak na wariatkę, a jego mina dobitnie świadczyła co sądzi o ludziach, którzy robią z siebie publiczną atrakcję.

Nina

- Mam - wpadła na to, jak mają lecieć dalej kroki i nie zważając na brak akompaniamentu, odsuneła się kawałek od kuchni i dęsiła dalej.

Westchnęła i pokręciła głową.
- Jeeeść - mruknęła i poszła upolować swojego batonika.

Troyon

[przychodzi: Troy, kac i koc]

Weszli w trójkę. Koc ciągnąć się za Troją, kac wisząc nad nią i ona sama. Stanęła sobie cichutko z boczku i starała się złowić spojrzenie Deana.

Nina

- O, wytrzeźwiałaś - rzucił obojętnie.

Troyon

Z Deanem był foch, który wypełniał całą wolną przestrzeń w kuchni. Westchnęła.
- Przejdziemy się? - zapytała.

Nina

Wzruszył ramionami i wstał.
- Jak chcesz.

Troyon

Skinęła na niego głową i podreptała nad wodę, ciągnąc za sobą kocyk.

[wychodzą: Troy, Dean i foch]

Arno

- Gotowe! - wykrzyknął radośnie i po kolei podchodził do stołu przynosząc 6 porcji makaronu z jakimiś dodatkami i jakieś tam sztućce usiadł przy stole i zawołał.
- Eden, bo wystygnie!
Wziął się za swoją porcję uśmiechając się pod nosem.

Oliwia

[Wchodzi Lena]
Weszła i zauważyła, że ktoś przygotował jedzenie. Usiadła przy stole [chyba tu jakiś jest?]
-Mmm... Mogę?-zapytała

Nina

Eden zakończyła tańce i rzuciła się na żarcie.

Wzięła sobie makaron i wróciła na swoje miejsce. Opierając talerz na kolanach, zabrała się za jedzenie.