Gra LOST RPG

Nina

Bo przyszedłeś do kuchni, to musi być głód. uśmiechneła się. No bo co innego?

Granmor

[mysli Jeffa] Haha, nie pamięta że mówiła, gdzie się udaje.[/mysli Jeffa]
Jeff pomachał dłonią.-No wiesz... nasze miasto ostatnio jest lekko nudne, po tym festiwalu muzycznym i chodzi się, gdzie tylko można.

Nina

Ja się izoluję i nie chodzę praktycznie nigdzie. stwierdziła rozbawiona. Moje rozrywki ograniczają się do wychodzenia z namiotu i czasem biegania.

Granmor

-Lecz miłośc, może zrobić Twe zycie, bardziej kolorowe... -powiedział Jeff, bardziej głupio niż poetycko. Niech się zajmie lepiej malowaniem. -_-

Nina

Malowanie wychodzi ci lepiej niż poezja. zaśmiała się.

Granmor

Znowu mlasnął zniesmaczony. Usiadł pokornie na pieńku.
-Jaasne... powiedz jaki to ja jestem gupi i w ogóle... - Jeff zaczął akcję "na litość".

Nina

Dlaczego mam tak mówić? zdziwiła się. To że kiepsko wychodzi ci klecenie wierszy nie znaczy ze jesteś głupi i w ogóle. uśmiechnęła się.

Granmor

Jeff pociągnął nosem, wiadomo co było słychać. Po chwili pisnął jak dzieciak.-Naprawdę? To super, bo wiesz, ja Cię bardzo lubię i nie chcę żebyś mnie miała za czubka. - powiedział radośnie, po czym uderzył się w policzek, ma czerwony ślad.-Poważnie. koniec z dziecinadą. - powiedział twardo, prawie jak Linda.

Nina

Jeff, przestań się wygłupiac. parsknęła śmiechem, obserwując grę Jeffa w teatrze jednego aktora i jednego widza.

Granmor

Jeff uśmiechnął sie delikatnie, spuszczając powietrza z klaty.
-Dobra.. spróbuję.

Nina

Świetnie. zaśmiała się jeszcze krótko.

Granmor

Jeff chwycił za miskę, po czym zjadł znowu nieco płatków.
-Ty jesteś psychologiem nie? - spytał kurna, na poważnie.. Jeff spytał na poważnie, zapiszcie w kalendarzu xP [dżołk]

Nina

Jestem. A co, potrzbujesz sesji? zażartowała.

Granmor

-Myślę, że tak. - stwierdził krótko i znowu poważnie.

Nina

Coś nie tak? Co się dzieje? zapytała, poważniejąc.