Gra LOST RPG

Mateo Trunk

[Wchodzi Will]
Wchodzi tym razem z plecakiem w dłoni A już sie bałem że go zgubiłem. A wracając macie zamiar pozbyc sie Juliet? Spytał dośc obojętnie. NIe rozumiem was. Wiem była jedną z nich, ale co ona takiego zrobiła? Bo tego nie łapię.

Wilk

Moge. odpowiedzial krotko bo stwierdzil, ze rozmowa tez jest meczaca Sluchaj Scar, nie jestem na bierzaco. Chlopak od gazet zbiesil sie i od tygodni nie dostalem dziennika. O co wlasciwie chodzi?

Sol

- Od którego momentu przestałeś czytać? - zapytała.

Mateo Trunk

Tymczasem Will wziął pare owoców i schował do plecaka...

Wilk

Mniej wiecej od czasu gdy dostalem niemoralna propozycje od kogos z kim, wyjatkowo, nie chcialbym sie przespac.
Odgryzl spory kes papai.

Sol

- Od kogo? - parsknęła.

Wilk

Biorac pod uwage moj poziom testosteronu powinnas latwo sie domyslic. powiedzial z kwasna mina.

Sol

Zaśmiała się wesoło.
- Okej, więc potem z tych ważniejszych wydarzeń to Nina i Sawyer wrócili od Innych, wszyscy zapomnieli o Jacku, a później Nina poszła po Jacka, najwidoczniej razem z Sayidem i wrócili z grupą większą o jedną osobę. Koniec.

Mateo Trunk

Wam to sie nigdy nie nudzi. Ciągle o czym gadacie. Ciągle coś każdemu się przytrafia na tej pieprzonej wyspie. A mnie już to męczy...
Przygoda... już zabijanie jest fajniejsze. No właśnie ro co zamierzacie z nią zrobic?

Wilk

Nie okazal zadnych objawow zaskoczenia. Z innymi objawami jednak nie bylo tak dobrze.
Rozumiem, ze zapasowe kolo lasi sie teraz do lydek Jacka. rzucil w przestrzen.

Sol

- Zabić i upiec na rożnie, brakuje nam mięsa - odpowiedziała Willowi. - Taak. Dobrze rozumiesz.

Wilk

W milczeniu dokonczyl papaje. Odrzucil ogryzek, wstal opierajac sie o kolano Scarlett, zachwial sie i podszedl do regalu.
Szlag by to trafil. Twoj plan coraz bardziej mi sie podoba. Wybieram sie jutro do dzungli, chesz pelnic role przynety?

Sol

- Jesteś chory? - odpowiedziała pytaniem.

Mateo Trunk

Acha, miło wiedziec. Odpowiedział A teraz wybaczcie, wracam do szałąsu, bo mam twórcze natchnienie na nową powieśc.
I nie zgłębiając tematu ruszył w kierunku swojego szałasu z plecakiem w ręce
[Wychodzi Will]

Wilk

Nie bardziej niz wczoraj.
Poszperal po polkach w poszukiwaniu czegos bardziej pozywnego.
To jak, idziesz?