Gra LOST RPG

Nina

- Jak powiedziałem, oddawanie czegokolwiek w naturze nie jest dla mnie problemem. Wręcz przeciwnie - uśmiechnął się po swojemu.

Troyon

Zrobiła śmieszną minę i wyciągnęła do niego dłoń, jakby chciała by coś na niej położył.
- Daj - zaśmiała się.

Nina

- Nie przy ludziach - odparł wesoło.

Troyon

- Tchórzysz? - uniosła brwi wyzywająco.

Nina

- Odpłacanie w naturze zakłada przebywanie sam na sam - odparł, nie przejmujac się wyzwaniem.

Troyon

Jako, że tylko go podpuszczała, ani trochę się nie przejęła.
- Ok - wzruszyła ramionami. - To daj mi moje cztery kokosy wobec tego.

Nina

- Szkooda - powiedział po swojemu.

Troyon

- Szkoda, bo nie chcesz ruszyć tyłka - odbiła piłeczkę.

Nina

- Nie wiem czy zauważyłaś, ale ani Murphy, ani Scarlett nie wychodzą z namiotu. Więc wychodzi na to, że oboje przegraliśmy - powiedział.

Troyon

- Oszukali nas - westchnęła teatralnie i podciągnęła wyżej koc, żeby nie stykał się z piaskiem.

Nina

- To dziwne, że nawet się nie pokłócili za bardzo. Za bardzo, znaczy nie słyszeliśmy ich krzyków - powiedział leniwie.

Troyon

- Może Scarlett zabiła Murpha i teraz myśli co zrobić ze zwłokami - wzruszyła ramionami, robiąc śmieszną minę.

Nina

- A to by dopiero było gwałtowne zburzenie chwilowej sielskości w obozie. Zaraz za tym zabójstwem poszłoby kolejne, jak mniemam - odparł.

Troyon

- To znaczy? - zapytała, unosząc lekko brwi.

Nina

- W afekcie, gdyby Nina dowiedziała się, że Scar sprzątnęła Murpha - wyjasnił.