Gra LOST RPG

Troyon

Zaśmiał się i pokręcił głową. Potem odstawił karton płatków na miejsce i czekał.

Sol

W międzyczasie Scar dokończyła jedzenie.

Troyon

Ziewnął i napił się wody.

Sol

- Możemy iść - stwierdziła.

Troyon

-Najedzona? Tak szybko? - zdziwił się teatralnie.

Sol

- Spieprzaj - parsknęła, po krótkim namyśle biorąc sobie jeszcze chrupki.

Troyon

-A jednak nie. - zaśmiał się.

Sol

Prychnęła i pożegnała się ładnie ze wszystkimi, idąc w stronę swojego namiotu.

[wychodzi Scarlett]

Troyon

Wzruszył ramionami i nie ruszył się z miejsca.

Troyon

Siedział aż mu się znudziło, więc poszedł na spacer.

[wychodzi: Marf]

Sal

[przychodzi: izzie]

Możnaby powiedzieć, ze zgłodniała, ale byłby to naprawdę niezłej wielkości eufemizm.
Była głodna. Cholernie. Tak, jak tylko stażysta medycyny być potrafi. Stanęła przed regałami, biegajac wzrokiem po półkach i zastanawiając się, co może zjeść.

Sol

[przychodzi Sammy]

- Cześć - przywitał sie grzecznie i przebiegł wzrokiem po półkach, zastanawiając się, na co ma ochotę.

Sal

Hej uśmiechnęła się nieuważnie do Sama, stając na palcach i zdemując z najwyższej półki coś, co teoretycznie rzecz biorac powinno być puszką konserwy.
Wciąż stojąc na palcach spojrzała rozejrzała się wokoło, szukając czegoś, czym mogłaby niecnie zamknięte cholerstwo otworzyć.

Sol

- Pomóc ci? - zapytał uprzejmie.

Sal

Mogłbyś pomóc mi znależć coś w stylu otwieracza do konserw? porposiła, schylając się i zagladając na najniższą półkę. Nie opanowałam jeszcze otwierania puszek zębami.