Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Nie 17:50, 18 Mar 2007 Temat postu:

Przygryzła wargę i nie bardzo wiedziała co powiedzieć. To jej cholernie coś przypominało.
Skoro ją kochałeś... dlaczego wyjechałeś? zapytała.

Granmor · Wysłany: Nie 17:52, 18 Mar 2007 Temat postu:

Jeff usiadł obok Niny..

-To jest skomplikowane... oprócz pracy na uczelni, musiałem pracować ogólnie, jako artysta. Chciałem do niej zadzwonić.... z Los Angeles... - naturalnie z Los angeles powiedział ciszej.

Nina · Wysłany: Nie 17:54, 18 Mar 2007 Temat postu:

Pokiwała głową, wbijając wzrok we własne buty. Michael nie musiał wyjeżdżać, a wyjechał. Nie musiał jej zostawić, a zostawił.
Wiem, że to skomplikowane, dlatego cię nie oceniam. Sprawy takiech wyjazdów to jak stąpanie po kruchym lodzie.

Granmor · Wysłany: Nie 17:58, 18 Mar 2007 Temat postu:

Jeff spojrzał na Ninę, takie słowa nie wypowie nikt kto czegoś takiego nie przeżył..

- Hmm.... mówisz żebym bardziej się angażował?

Jeff już o czymś myslał, dosyć intensywnie..

Nina · Wysłany: Nie 18:00, 18 Mar 2007 Temat postu:

Potrząsnęła głową. Chodzi ci o wyspę? taka szybka zmiana torów myślenia, kiedy pozwoliła sobie na rozmyślania o Michaelu, była trudna do przystosowania.

Granmor · Wysłany: Nie 18:01, 18 Mar 2007 Temat postu:

-Tak o wyspę.... - Jeff pokiwał głową delikatnie, ciągle myśląc.

Nina · Wysłany: Nie 18:02, 18 Mar 2007 Temat postu:

Myślę że wyobcowanie jeszcze nikomu nie wyszło na dobre, ale jak wolisz. odparła, wzruszajac ramionami.

Granmor · Wysłany: Nie 18:04, 18 Mar 2007 Temat postu:

Jeff pokiwał głową delikatnie - Masz rację... ale potrzebowałbym Twojej pomocy... co powiesz o tym, żeby zorganizować tutaj małą imprezę? Uh.. jaką mała, na 40 osób... - Jeff zaśmiał się.

Nina · Wysłany: Nie 18:05, 18 Mar 2007 Temat postu:

Wytrzeszczyła oczy na Jeffa. Słucham? Imprezę? powtórzyła z niedowierzaniem. Raczej nie miała imprezowego nastroju.

Granmor · Wysłany: Nie 18:07, 18 Mar 2007 Temat postu:

-Pewnie, że imprezę... trzeba troszkę rozerwać ten biedny lud...
Jeff uśmiechnął się delikatnie - Dajmy im coś.. cząstkę dawnych lat..

Nina · Wysłany: Nie 18:09, 18 Mar 2007 Temat postu:

Wzruszyła ramionami.
Sama nie wiem... Wiekszosć z ludu spojrzy na ciebie jak na kosmitę, kiedy im to zaproponujesz... odparła niepewnie.

Granmor · Wysłany: Nie 18:11, 18 Mar 2007 Temat postu:

Tak, szczególnie ta miła kobieta z bunkra, ale co tam, naprawdę wierzysz w to ze nikomu się ten pomysł nie spodoba?

Jeff podniósł kilka razy obie brwi ku górze.

Nina · Wysłany: Nie 18:13, 18 Mar 2007 Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko. Nie wiem, Jeff. Ja mam co do tego raczej mieszane uczucia i nastrój też jakoś mało imprezowy... Chyba to wszystko co się stało na wyspie zabiło we mnie imprezowiczkę. zażartowała, gdyż faktycznie imprezowiczka z niej taka, jak z koziej dupy trąba.

Granmor · Wysłany: Nie 18:17, 18 Mar 2007 Temat postu:

Hmm.. może coś jest w tym co mówisz, ja nie miałem okazji się o tym przekonać... Cóż, jak nie chcesz mi pomóc, trudno, spróbuję zrobić wszystko sam, ale czuj się zaporoszona... ale przemyśl to, bo jesteś wydaje mi się ważna w tym społeczeństwie i może wzorem Ciebie ludzie przyjda. No, ale nie zmuszaj się przecież. - Jeff uśmiechnął się lekko.

Nina · Wysłany: Nie 18:20, 18 Mar 2007 Temat postu:

Zasmiala się cicho.
Przemyślę. obiecała. Nadal sobie nie wyobrażam, jakby to wszystko miało wygladać. Jesteśmy rozbitkami, pochowaliśmy już kupę ludzi, w każdej chwili z dżungli mogą wyjść Oni, a my imprezujemy... powiedziała poważnie.