Gra LOST RPG

Troyon

Spojrzał na nich przelotnie i westchnął.

Nina

Chciała rzucić jakimś żarcikiem, ale nic nie przychodziło jej do głowy, więc po prostu stała, próbując pokazać, że wcale nie jest mięczakiem, który nie mógł się doczekać powrotu.

Sol

Ostatecznie niechętnie wypuścił ją z objęć.
- Cieszę się, że nic ci nie jest.

Marshall

A Marshall rzucił przelotnym "fajnie, że żyjecie", posłał powracającym jakiś przelotny uśmiech, tudzież podał rękę doktorkowi i o.

Nina

Podniosła twarz i uśmiechnęła się do niego, najładniej jak umiała w obecnym stanie.
- Dobrze wiesz, że nawet gdyby nie wiadomo jak się starali, nic by mi nie zrobili. Jestem na to za twarda - powiedziała, zapominając chwilowo o wszystkich pomniejszych kontuzjach.

Sol

- Oczywiście, że jesteś - zakpił, odzyskując już mniej więcej panowanie nad sobą.

Troyon

Przeszła mu radość i ulga na widok Niny i teraz miał ochotę na nią nawrzeszczeć. Podszedł więc do niej z zaciętą miną i rękami skrzyżowanymi na piersiach.
- Przegięłaś, Scofield - rzucił.

Nina

Odwróciła się do Murpha i zrobiła lekko skruszoną minę.
- Murphy, daj spokój - mruknęła cicho.

Sol

- Jeśli nie masz nic przeciwko - wtrącił się - nie zabij jej. To mój przywilej - powiedział i odszedł w kierunku Jacka.

Troyon

- Czyś ty zwariowała do reszty? - kontynuował.

Nina

- Nie miałam wyboru, cholera, no - odparła niemrawo.

Sol

- Robi się ostro i sentymentalnie - zanuciła sobie.

Troyon

Spojrzał na Sawu i skinął mu głową.

- Nie rób tego nigdy więcej - rzucił Murph i przyciągnął Ninę do siebie.

Marshall

- A czy ja mogę wiedzieć, kim jest ona? o0* - zapytał, wskazując głową Julkę.

[nie mogłem się powstrzymać od oków o0]

Sol

[julka jeszcze nie wyszła z krzaczorów xD]

Odskinął i wyciągnął łapę.