Gra LOST RPG

Nina

- Ja na pewno nie użyłbym banana - odparł od razu, uśmiechając się tyleż szeroko, co złośliwie.

Troyon

- Boisz się konkurencji? - rzuciła równie złośliwie.

Nina

- No proooszę. Banan? Gdybyś rzucała chociaż jakąś porządną cukinią, ale bananem? - uśmiechnął się po swojemu.

Troyon

- Dobra, koniec - powiedziała i schowała na chwilę twarz w dłoniach. - Jesteś okropny.

Nina

- To nie ja zacząłem - przypomniał uprzejmie.

Troyon

- A mężczyznę poznać po tym jak kończy, Dean - powiedziała, klepiąc go po łopatce.

Nina

- Wobec czego śmiem twierdzić, że ty już mnie trochę poznałaś - powiedział z sugestywnym uśmiechem, nie wyglądając na ani trochę skrępowanego.

Troyon

- Idę stąd - mruknęła, czerwieniąc się po koniuszki uszu i chowając za Deanem przed innymi.

Nina

- Ma ktoś ochotę na banana? - zapytała, kiedy dialog Troy i Deana się urwał, podsumowując tym samym dyskusję i parskajac śmiechem.

Troyon

- Ja mam - powiedział, wyciągając rękę.

A Troy płonęła sobie radośnie za Deanem.

Nina

Rzuciła bananem do Murpha.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że teraz wszyscy będziemy cię obserwować i eee, no wiesz - parsknęła śmiechem.

Troyon

- Wiem - powiedział i zajął się jedzeniem banana w sposób jak najbardziej lubieżny.

Nina

[nar]Posiedzieliście, większość do północy i poszliscie grzecznie spać.[/nar]

Sol

[przychodzą w różnych porach dnia, ale generalnie do południa: Sawyer, Scarlett, Sam oraz Bonnie]

Troyon

[przychodzą: Troy, Murph]

Się wzięli i przypałętali.