Forum Gra LOST RPG Strona Główna Gra LOST RPG
Witaj na forum Lost RPG.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Otwarte dla wszystkich] Zbieranie owoców
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Obrzeża Dżungli
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wilk
Mrau.



Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 8545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:48, 09 Gru 2006    Temat postu:

Taka skora sie zmarnuje... mruknal do siebie Simon.
Ojciec za modych lat wpoil mu oszczednosc wiec takie marnotractwo samo prez sie go bolalo.
Zmeczona?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Sob 17:32, 09 Gru 2006    Temat postu:

Kiwnęła głową.
Było uż całkowicie ciemno, i gdyby Polly znała się na obliczaniu czasu (bądź katastrofa nie zrunowała jej Rolexa) wiedziałaby, że jest grubo po 222.
Wracamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sal
high-heel



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 9940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Strawberry Fields

PostWysłany: Nie 14:54, 10 Gru 2006    Temat postu:

w celu przeprowadzenia przeskoku ruszam Simonem narracyjnie.

[narracja]
Simon - kiwnąłeś glowa na pytanie Polly. Wstałeś, otrzepałeś się odruchowo z piasku i pomogłeś jej wstać. Zarzuciłeś sobie jej ramię na szyję (innymi słowy - prawie ją na sobie powiesiłeś) i odprowadziłeś w kierunku jej starego namiotu.
[/narracja]

[wychodzą: simon, polly]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orick
Pingwin Stwórca



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 1667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bociana się pytaj

PostWysłany: Pon 20:24, 11 Gru 2006    Temat postu:

Charlie, jako wielki żywiciel społeczności jaskiniowej, ofiarnie zbierał owoce, aby utrzymac jakoś wielką rodzinę, która czekała na powrót jedynego żywiciela.
Okazało się, że i Hurley przybył, aby utrzymać wielką rodzinę na plaży. Charlie znał już coś niecoś tego wesołego grubaska, toteż z chęcią przystąpił z nim do pracy.
Standardowo, ich ulubionym tematem był golf i nieudane miłości obojga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marshall
Addicted to killing!



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 7405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:42, 12 Gru 2006    Temat postu:

Jack zobaczył Charliego i Hurleya zbierających owoce i rzucił:
- Cześć. Przychodzimy z pomocą
Uśmiechnął się i zaczął zrywać resztki owoców wiszących na gałęziach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nina
Mama PJ'a



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 19444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:46, 12 Gru 2006    Temat postu:

Nina pomachała do Charliego i Hurleya. Nie za dużo zostało owoców, które bez problemu umie zerwać kobieta o wzroście metr piędziesiat, więc wiele się nie zastanawiając, wzięła kosz który przyniosła, zarzuciła sobie na ramię i weszła na jedno z masywniejszy drzew. Usadowiła się na nim wygodnie i zaczęła zrywac owoce oraz wrzucac je do swojego koszyka. Kiedy miała ich już trochę, wzięła koszyk i przeniosła się dalej i tak aż uzbierała trzy czwarte. Zeszła z drzewa stawiając kosz na ziemi. Wyciągnęła jeden owoc i ugryzła kawałek. Przepraszam, ale jestem niemiłosiernie głodna... powiedziała usprawiedliwiając się, że zaczyna jeść podczas gdy oni jeszcze zbierają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marshall
Addicted to killing!



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 7405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:48, 12 Gru 2006    Temat postu:

- Nie krępuj się... - uśmiechnął się Jack i sam wziął się za pałaszowanie owoców, które bardzo mu dzisiaj smakowały. Chociaż nie tak, jakby jadł je w Los Angeles...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Landy




Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:51, 12 Gru 2006    Temat postu:

-Eee...-mrukneła .. i zaczeła zbierać owoce z niezbyt uśmiechnietą miną .. wręcz przeciwnie... smutna.. bo przypomniała sobie o tym dobrym jedzeniu w
swoim PRAWDZIWYM domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nina
Mama PJ'a



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 19444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:52, 12 Gru 2006    Temat postu:

Uśmiechnęła się i oparła o drzewo, trzymając ogromny owoc w dłoni i przeżuwając. Raczej wyboru nie mamy, ale co byście zjedli, gdyby był? Ja chyba... mmm zaraz zamówiłabym pizzę... a do niej jakąś śródziemnomorską sałatkę... powiedziała z rozmarzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marshall
Addicted to killing!



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 7405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:53, 12 Gru 2006    Temat postu:

[Landy gdzie ty jesteś? tutaj czy na agorze?]

Jack pomyślał chwilę.
- Ja zjadłbym po prostu jakiś normalny obiad... - powiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nina
Mama PJ'a



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 19444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:55, 12 Gru 2006    Temat postu:

Nina uśmiechnęła się lekko. Ja właśnie mówię o SWOIM normalnym obiedzie. Kiedy się pracuje połowę doby i mieszka się w pojedynkę, raczej rzadko gotuje sie prawdziwy obiad...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marshall
Addicted to killing!



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 7405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:57, 12 Gru 2006    Temat postu:

Jack uśmiechnął się.
- Jakieś dobre mięso w dobrej restauracji by nie zaszkodziło... - powiedział wesoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Landy




Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:57, 12 Gru 2006    Temat postu:

.. Ja juz ide-Powiedziała zebrała owoce i poszła do namiotu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nina
Mama PJ'a



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 19444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:02, 12 Gru 2006    Temat postu:

Nina rozesmiała się. No wiesz... mięso to możesz zjeść też tutaj... nie wmówisz mi, ze nie masz żadnych specjalnych życzeń.. powiedziała i popatrzyła na niego uważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marshall
Addicted to killing!



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 7405
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:07, 12 Gru 2006    Temat postu:

Jack wzruszył ramionami.
- Nigdy nie byłem zbyt wybredny... - powiedział. - Zjadłbym po prostu porządny obiad. Jakieś dobrze przyrządzone mięso, warzywa i te sprawy... - uśmiechnął się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Obrzeża Dżungli Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 17 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin