Gra LOST RPG

Wilk · Wysłany: Wto 20:37, 13 Mar 2007 Temat postu:

Odchylil glowe do tylu i westchnal cicho.
Sawyera postrzelila bo mierzyl do niej z wlasnego pistoletu, smierc Shannon byla wypadkiem, a sama dobrze wiesz, ze Marshall ma wyjatkowy talent do prowokowania ludzi.

Sal · Wysłany: Wto 20:39, 13 Mar 2007 Temat postu:

Simon, ty z chęcią wpieprzylbys Marshallowi tylko dlatego, ze jest Marshallem. Jak go znam, poszedł pograć Anie na nerwach jakimis głupimi uwagami. Jak go znam, nie rpzekroczył granicy, po ktorej moznaby człowieka lać, co wlasnie ona prawie zrobila, do cholery zauważyła.

Wilk · Wysłany: Wto 20:40, 13 Mar 2007 Temat postu:

Wyciagnela pistolet? zapytal przygladajac sie jej uwaznie.

Sal · Wysłany: Wto 20:41, 13 Mar 2007 Temat postu:

Nie zdażyła. odpowiedziała, mając wrażenie, ze to zabrzmi lepiej niz zwykle 'nie'.

Wilk · Wysłany: Wto 20:45, 13 Mar 2007 Temat postu:

Prychnal cicho.
Czyli nie.
Wiedzial, ze Ana Lucia jest porywcza, ale nie postrzelilaby faceta za samo granie na nerwach. Jesli o Marshalla chodzilo sam by to predzej zrobil.
Zawrzyjmy uklad. powiedzial lodowato Zabiore jej cholernego gnata, a ty w koncu na dobre sie ode mnie odpieprzysz.

Sal · Wysłany: Wto 20:46, 13 Mar 2007 Temat postu:

Nie zawieram układów. poinformowała go spokojnie.

Wilk · Wysłany: Wto 20:48, 13 Mar 2007 Temat postu:

Masz mocno poprzestawiane priorytety. odparl sucho Wolisz ogladac swojego chloptasia z dziura w brzuchu niz moje plecy?

Sal · Wysłany: Wto 20:50, 13 Mar 2007 Temat postu:

Marshall nie da sobie zrobić dziury w brzuchu, to po pierwsze powiedziała z pełnym przekonaniem.
Po drugie - moze i mogłes nazywac mnie dziwką, ale nie nazywaj go moim 'chloptasiem'. Nie mozesz mieć kawałka choelrnego szacunku do mnie, miej chociaż do niego.

Wilk · Wysłany: Wto 20:51, 13 Mar 2007 Temat postu:

Pierwsza uwage skwitowal prychnieciem.
Myslisz, ze on odwzajemnilby sie tym samym?

Sal · Wysłany: Wto 20:55, 13 Mar 2007 Temat postu:

Dobrze wiedziała, że nie. Pokręciła głową.
Wiem, ze nie. I właśnie z tego powodu nie rozmawiamy ze soba wyjaśniła, brzmiac - a przynajmniej starając się brzmieć - spokojnie i wcale-nie-drżąco.

Wilk · Wysłany: Wto 20:57, 13 Mar 2007 Temat postu:

Zasmial sie cicho.
Czekaj. Czy ja dobrze zrozumialem? Nie odzywasz sie do niego bo on nie szanuje MNIE?

Sal · Wysłany: Wto 21:00, 13 Mar 2007 Temat postu:

Nie. Polly parsknęła chłodno.
Nie odzywam się do niego, bo zachowuje się jak idiota. I jestem pewna, ze ta utarczka na agorza wyszła raczej z jego pieprzonej inicjatywy. Tego rodzaju rbaku szacunku nie cierpię.

Wilk · Wysłany: Wto 21:02, 13 Mar 2007 Temat postu:

Nie bardzo interesowaly go wywody na temat roznych rodzajow braku szacunku.
Odbiegamy od tematu. Zgadzasz sie czy nie?

Sal · Wysłany: Wto 21:03, 13 Mar 2007 Temat postu:

Nie zawieram układów. Co jest trudnego w tym zdaniu? spytała, marszczac brwi.

Wilk · Wysłany: Wto 21:04, 13 Mar 2007 Temat postu:

Nie rozumiem cie.
Oparl sie plecami o palme i skrzyzowla rmaionana na piersi.
Po jaka cholere to robisz?