Gra LOST RPG

Jared

- Mhm...- mruknął wyciagajac jego żelazną trójke i uderzył lekko piłeczke uprzednio sie ustawiajac tak, ze stanęła kilka centymetrów ze piłeczka Simona. --Cholera-- pomyslał wsadzając kij spowrotem do kosza.

Wilk

Nastepnym razem uzyj wedge'a. Zelazne nie sa najlepsze na takie dystanse.
Wyciagnal puttera i kucnal przy swojej pileczce. Co prawda nie byla zbyt daleko od dolka, ale byl zmuszony uderzac lekko pod gore i w bok, co znaczylo, ze musial wybrac idealny kat.

Jared

Wzruszył tylko ramionami i przyglądał sie pileczce Simona z wielkim zainteresowaniem

Wilk

Po kilku pomrukach, zamysleniach, zmarszczonych czolach i drapanych szczekach, wybral w koncu kat natarcia. Przyjal odpowiednia pozycje i uderzyl delikatnie pileczke. ta potoczyla sie lekkim lukiem i stanela idealnie na skraju nieksztaltnej dziury udajacej dosc nieudolnie dolek.
Szlag by to...
Nie dokonczyl gdyz z tylko sobie znanych powodow pilka zdecydowala nagle wpasc do dolka.

Jared

- Ładnie- mruknął pod nosem. - A wiec remis- powiedział z satysfakcja.

Musze spadac dokonczymy jak wroce, no chyba ze Ci spieszno to graj za mnie ale przyzwoicie xD

Wilk

Remis. potwierdzil.
Rozejrzal sie po polu.
No, teraz radze wyciagnac ciezsze dziala. Celujemy w ten najdalszy.

skoro juz idziesz mozemy zakonczyc pojedynek jednym postem

Jared

- Ok- rzucił birac kosz.

Dobra to zakoncz to ze tam wygrałes jednym punktem czy cus i tyle. lece

Wilk

ok

Jakas godzine, siedem dolkow, kilkanascie klatw i jedno uderzenie w glowe pozniej Simon westchnal z ulga.
Mialem szczescie. stwierdzil z usmiechem Jesli chcesz rewanzu, umowimy sie kiedys w nastepnym tygodniu. Przegrany niesie kije.
Po tych slowach oddal Chadowi kij i poszedl w kierunku obozu.

[wychodzi: Simon
]

Jared

- Widocznie tak- powiedział i wzruszył ramionami. Wział kosz i ruszył w kierunku agory żeby go odstawic.

[wychodzi zamulasty Chad]