Gra LOST RPG

Marshall

Jack taktownie wstał i wycofał się, mrucząc pod nosem coś w stylu "nie będę się wtrącał". Usiadł kawałek dalej i nagle zainteresował się stanem swej garderoby...

Wilk

No widzisz?
Cos czul, ze gadka o edukacji wcale tu nie pomoze.
Zobaczysz, spodoba ci sie Nowy Jork. To najwspanialsze miasto na swiecie. powiedzial az tryskajc entuzjazmem.

Scheat

Walt posłał mu mine "średnio mnie to obchodzi", ale na prawdę to go zaciekawiło.
Niby co tam takiego jest?

Wilk

Uuuu...
Michael pzrewrocil wesolo oczami.
Dlugo by tu wymieniac. Chociazby budynki. Wiesz, to dzieki nowojorskim budynkom zaiteresowalem sie architektura.

Nina

Mina Walta była juz mniej wroga wiec bez wahania weszła do pieczary. Usiadła pod ścianą i wyprostowała nogi. Skrzyżowała je w kostkach i odchyliła głowę do tyłu. Nudziła się strasznie, jak Walt niemalże.

Marshall

Jack przysunął się trochę do Niny i powiedział cicho:
- Coś mi się wydaje, że Walt może pokrzyżować cały pomysł z tratwą...

Wilk

Hej, widze, ze wszczyscy tu sie nudza. powiedzial Michael patrzac na tlumiaca ziewniecie Nine Moze wszyscy pojdziemy pomoc w budowie tratwy?

Nina

Nie wydaje mi się, zeby Michael przejął się skamlaniem syna, raczej nie nalezy do tego typu osób... Prędzej weźmie go za fraki i siłą przywiąże do tratwy... odpowiedziała konspiracyjnie.
Aż tak sie nie nudziła. No wiesz Michael, bardzo chętnie, ale... zacieła sie spoglądajac na Jacka i szukajac ratunku.

Marshall

- Eeee... Czekamy aż Claire się obudzi i przenisiemy ją do bunkra...

Wilk

Jak chcecie.
Michael wzruszyl ramionami i usiadl obok Walta.

Nina

Własnie. uśmeichnęła się przyjaźnie do Michaela po czym przeniosła wzrok na Jacka i cicho odetchnęła z ulgą. Swoją drogą, Claire długo śpi, zazwyczaj mały budzi ją o świcie...

Marshall

- Tym bardziej zasługuje na to, by sobie pospać... - uśmiechnął się Jack. - A po porodzię długo nie będzie miała spokojnych nocy...

Nina

Uśmiechnęła się. W sumie tak, masz rację. Maluszek bedzie budził nie tylko ją ale i resztę populacji czy to jaskiniowej czy to plazowej. powiedziała po czym dodała. nie mogę się doczekać. uśmiechneła sie do siebie.

Marshall

- Mhm... - potwierdził Jack. - Ciekawe xczy to będzie chłopiec czy dziewczynka...

Nina

Kogo obstawiasz?? Ja chyba dziewuszkę... Sama niew iem, Claire jest taka delikatna ze nawet nie umiem sobie wyobrazić jej syna... Tylko córkę... powiedziała z uśmiechem.