Gra LOST RPG

Marshall

- O ile nie masz sił na rozgrzanie mnie, idziemy - odpowiedział, przeklinając swoją dobroduszność i oddanie bluzy Ninie.

Nina

- Słyszałam, że na rozgrzanie dobrze jest poskakać pajacyka - zażartowała, ruszając z miejsca.

[czesio lubi skakać pajaca O..o]

Marshall

Uśmiechnął się tylko ironicznie i ruszył za Eden.

Nina

Szli jakąś dłuższą chwilę, kiedy Eden zrobiło się poważnie zimno.
- Mówiłam, że nie ma pogody - zaszczękała ząbkami.

Marshall

Nie był aż taki kretynem, żeby oddawać koszulkę.
- Rozgrzać? - zapytał za to, mając na myśli objęcie czy jakąś inną głupotę.

Nina

- Nie-e, dam radę. Silna ze mnie baba - odparła z uśmiechem, obejmując się ramionami i rozcierając ręce.

Marshall

- Skoro tak twierdzisz - powiedział powątpiewająco, ale nie zamierzał nalegać, bo to nie było w jego stylu. - Dla pocieszenia powiem, że mi też średnio ciepło.

Nina

- Nono, wiem. Bo zimno jest - powiedziała odkrywczo i parsknęła sama z siebie. - Chłodno, głodno i do domu daleko - podsumowała.

Marshall

- I myśliwy z ciebie jak z koziej dupy trąba - dodał kulturalnie.

Nina

- Z ciebie wcale nie lepszy - uśmiechnęła się słodko.

Marshall

- Ja nie twierdziłem, że jestem myśliwym - zauważył.

Nina

- Ja też nie nazwałam się tym słowem. Powiedziałam tylko, że poluję. Jak ugotujesz coś raz, to nie czyni cię kucharzem, nie? - zapytała filozoficznie.

Marshall

Spojrzał na nią spojrzeniem mówiącym "puknij się w czółko i nie myśl tyle, bo obwody ci się przegrzeją".
- Taaak, Eden, taaak...

Nina

Wymierzyła w niego palcem wskazujacym.
- Znów tak na mnie patrzysz - zawyrokowała.

Marshall

- Jak? - zapytał, ładnie się uśmiechając.