Gra LOST RPG

Nina

Westchnęła sobie, oddając butelkę Polly.
Florence, nie ma momentu kiedy Sawyer by kogoś nie prowokował. wzruszyła ramionami, jakby przeszła już nad tym do porządku dziennego. Nie wiem tylko co będzie się działo przy waszym następnym spotkaniu.

Scheat

Prawdopodobnie mnie zabije Dodala swobodnie
Moja droga, w zwiazku z tym, ze ciagle kogos prowokuje, ktos sie nareszcie dal sprowokowac, chyba mnie znasz, wiesz, ze zwykle nie wylewam ludziom ktorzy mnie tylko wkurza kawy za kolnierz popatrzyla znaczaco na Polly

Nina

Szczerze powiedziawszy, nie chce mi się o tym teraz rozmawiać. westchnęła mimowolnie. Podzielcie się lepiej jakimiś ploteczkami, czy cos...

Sal

Przejęła na moment butelkę, wypiła kilka łyków i przekazała ją spowrotem Ninie. Potem, z braku lepszych zajęć, zanuciła cos pod nosem.

Nina

Jak przystało na dobrze wychowaną kobietę, napiła się z gwinta dosyć sporo.
Zero plotek? zapytała znudzonym głosem, podpierając łokieć na kolanie zgiętej nogi a czoło na ręce.

Sal

W zasadzie jedna by się znalazła. W zasadzie nawet niezła. stwierdziła. po chwili zastanawiania się.

Nina

Tylko jedna? westchnęła. No ale, jak dobra, to musi wystarczyć. Dawaj, Polly. uśmiechnęła się, jak to tylko kobieta potrafi, kiedy zanosi się na plotki.

Sal

Wyjęła butelkę z rak Niny i wypiła łyk wina, zmieniając przy okazji pozycję na siad skrzyżny z pelcami opartymi o skały.
Szczegółowo czy w dużym skrócie? spytała.

Nina

Nie wiem jak tobie, ale mnie się chwilowo nigdzie nie spieszy. Szczegółowo. odparła.

Sal

[boze, jak mi sie grac nie chce =.=]

Siedzieliśmy sobie dzisiaj w kuchni, żarliśmy śniadanie, Troy coś tam sobie robiła przy blacie czy gdzieś, no, i wchodzi twój wielki zły Sawyer zaczęła. Zachowywał się jak wrzód na dupie Troy, laska zareagowała na to napadem minihisterii, ale do rzeczy - wychodzi na to, że twój ukochany wspaniały facet całował się i prawie przeleciał Troy. zakonczyla, obserwując reakcję Niny.

Nina

Wraz z upływem opowieści delikatny uśmiech na twarzy Niny rzedł. Kiedy Polly zakończyła, poczuła jakby wypite wino zaczęło samo od siebie bulgotać w jej żołądku.
Że co, kurwa? spytała tępo. Kiedy? zamrugała oczami, czując że robi jej się gorąco.

Sal

Nie okreslili. powiedziała krótko. W każdym razie, Troy wyszła z Sammy'm zapłakana, Sawyer roztoczył wokół siebie aurę pieprzonego zwycięzcy i takie tam.

Nina

Usiadła prosto i wzięła z ręki Polly butelkę. Musiała się napić.
Po cholerę ona sie z nim całowała i po cholerę on całował się z nią? rzuciła w przestrzeń, czując niebezpieczny przypływ energii, który mógł się skończyć albo płaczem, albo atakiem furii, albo oboma na raz.

Sal

Podobno chciała wódkę. Pocałunek zamiast zapłąty, czy coś w tym rodzaju. I raczej wątpię, żeby propozycja całusa wyszła od Troy wyjasniła.

Nina

Polly, do cholery, a czy to ważne w tym momencie? zapytała. Już wiem kiedy. mruknęła, przypominając sobie że sama piła tą wódkę. Zrobiło jej się jeszcze gorzej. Cudownie. warknęła.